Matura 2020. Język polski za nami. Było "Wesele" w rozprawce i fragment "Pana Tadeusza". Maturzyści: Całość nie była trudna

Maturzyści, niemal zgodnie, podkreślają, że tegoroczny egzamin dojrzałości z jęz. polskiego nie należał do najtrudniejszych. Tegoroczni abiturienci rozpoznać fragment "Pana Tadeusza" i napisać rozprawkę: "Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu?", odwołując się w rozważaniu do podanych fragmentów "Wesela", do całego dramatu Stanisława Wyspiańskiego oraz do wybranego tekstu kultury.

Kto nie czuł się w tym temacie najlepiej, mógł również wybrać analizę wiersza "Daremne" Anny Kamieńskiej - poetki, pisarki, tłumaczki i krytyczki literackiej. Niemniej wszystko wskazuje, że zdecydowana większość wybrała to pierwsze.

Marcel Kłosowski, tegoroczny maturzysta II LO w Sosnowcu, z egzaminu wyszedł zadowolony. Jak twierdzi, tematy z polskiego mu przypasowały. Ponoć wielu maturzystów oczekiwało właśnie „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Obstawiany był też „Pan Tadeusz”, bo obu tych pozycji nie było dawno na egzaminie.

– Całość nie była trudna, wyrobiłem się ze wszystkim przed czasem – opowiada. – Same przygotowania poszły raczej gładko. Wszystko sobie przeglądałem, a tydzień przed maturą przysiadłem trochę bardziej nad materiałami. Rodzice i dziadkowie dopingowali mnie do nauki, tak więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze – przyznał.

Zadowolony z zestawu tematów był także Filip Szymczyk, maturzysta ZS 1 im. Gustawa Morcinka w Tychach. – Super było. Wczoraj zajrzałem do "Wesela", a tu "Wesele" na maturze i od razu zabrałem się za temat nr 1, w którym odniosłem się do chochołów z "Wesela", do duchów i całej III części "Dziadów"... Matura, sama w sobie nie przestraszyła mnie. Nie była jakoś szczególnie trudna, całkiem przyjemnie mi się ją pisało – mówił po egzaminie.

Aby zdać maturę z jęz. polskiego, maturzyści muszą uzyskać z egzaminu co najmniej 30 procent punktów. Oprócz tego obowiązkowo będą zdawać jeszcze egzamin z matematyki i języka obcego, a każdy maturzysta musi też podejść do jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym.

Piszący maturę z jęz. polskiego w tzw. "starej formule" (67 osób w woj. śląskim) mieli natomiast za zadanie przeanalizować fragment "Wiernej rzeki" Stefana Żeromskiego oraz fragmentu "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej w kontekście pokazywania tradycji powstańczej. Do wyboru była jeszcze analiza wiersza Władysława Syrokomli "Co to jest poeta?" w kontekście "Kim jest poeta w ujęciu romantyków?".

Również 8 czerwca, tyle że po południu, ponad 6 tys. osób zasiadło jeszcze do egzaminu z jęz. polskiego na poziomie rozszerzonym. Arkusze egzaminacyjne z sesji popołudniowej będą dostępne na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej ok. godz. 19.

Po raz pierwszy w historii matura przeprowadzana jest w czerwcu, na dodatek z zachowaniem specjalnego reżimu sanitarnego. W efekcie tegoroczni maturzyści wchodzili do szkół zgodnie z ustalonymi wcześniej przez placówki harmonogramami, zachowując bezpieczny dystans i koniecznie w maseczkach. Zdjąć je mogli dopiero po zajęciu miejsc na sali. Egzamin pisali swoimi długopisami. Nadzorujący jednak nie powinni mierzyć temperatury na wejściu. Nie ma tego w wytycznych sanitarnych.

W tym roku do egzaminu dojrzałości w woj. śląskim przystąpić miało łącznie 36 tys. 923 osób z 557 szkół średnich. Z tego 30 tys. 223 tegorocznych absolwentów. Części jednak panująca epidemia koronawirusa pokrzyżowała plany.

– Do godz. 12 spłynęły do nas 43 wnioski o przystąpienie do egzaminu w terminie dodatkowym. Z tego 36 związana była z kwarantanną – wylicza Robert Wanic, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie, która obsługuje egzaminy w woj. śląskim.

W samym Jastrzębiu-Zdroju z powodu kwarantanny nie przystąpiło siedmioro abiturientów. Maturzyści, którzy nie mogli przystąpić do egzaminów ze względów losowych lub zdrowotnych - w tym również ze względu na kwarantannę, napiszą maturę w terminie dodatkowym, w lipcu. W całej Polsce do godz. 12 takich wniosków wpłynęło 196.

– Cieszy nas to, że osoby na kwarantannie pozostały w domu, napiszą egzamin w lipcu, w terminie dodatkowym. Nie grozi to żadnym opóźnieniem w wydaniu świadectwa dojrzałości. Wszyscy maturzyści – niezależnie czy przystąpili do egzaminu w czerwcu, czy zrobią to w lipcu – otrzymają świadectwa dojrzałości w tym samym czasie – zapewnia dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

We wtorek, 9 czerwca, o godz. 9 maturzyści zmierzą się z egzaminem z matematyki na poziomie podstawowym, a o godz. 14 - język łaciński i kulturę antyczną, poziom podstawowy i rozszerzony.