Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał K. z Wodzisławia udusił ojca. Zwłoki zakopał w szklarni. Wkrótce proces

Jacek Bombor
mat. policji
Michał K. z Wodzisławia, który z zimną krwią, choć odurzony narkotykami, zabił ojca, a jego ciało zakopał w szklarni, stanie przed sądem.

Prokuratura Rejonowa w Wodzi-sławiu zakończyła właśnie śledztwo w sprawie tego bestialskiego mordu. Michał K. z Wodzisławia Śląskiego 27 lipca będzie obchodził w areszcie 22. urodziny. Przebywa w zakładzie karnym w Raciborzu, gdzie oczekuje na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy. Będzie odpowiadał za zabójstwo ojca, Aleksandra K.

Aleksander K. wraz z żoną Ewą i synem Michałem wyjechali w połowie marca 2014 r. do Niemiec, aby podreperować domowy budżet - ich firma w Wodzisławiu podupadła. Podjął tam pracę w firmie M., gdzie zarabiał 4400 zł miesięcznie. W Wodzisławiu zostawili dom przy ulicy Szkolnej, a podczas ich nieobecności domem zajmowała się kuzynka Irena. To ona 23 sierpnia ubiegłego roku znalazła w szklarni rozkopaną ziemię. Tam ujawniono zwłoki - jak się później okazało - Aleksandra K. Ofiara miała na szyi zaciśniętą bluzę, liczne siniaki na głowie i ciele. Jako przyczynę zgonu ustalono gwałtowne uduszenie, m.in. z powodu unieruchomienia kolanami klatki piersiowej, co spowodowało złamanie żeber.

Michał K. jest niepozornym, szczupłym brunetem, więc początkowo policja zastanawiała się, czy ktoś mu nie pomagał. Pobrano próbki DNA od niego i jego trzech kolegów, którzy wiedzieli o zabójstwie. Okazało się, że na miejscu zbrodni tylko DNA syna się zgadzało. Kiedy doszło do zabójstwa? Prokuratura ustaliła, że Michał "pochwalił" się zabójstwem koledze Adrianowi przez telefon 11 sierpnia ub. roku. Inni jego koledzy, Przemek i Paweł, zeznali, że im o zabójstwie powiedział podczas spotkania 12 sierpnia. Mało tego, zabójca dał telefon skradziony ojcu Przemkowi, a ten… go odsprzedał kumplowi za 60 złotych. Michał K. przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Wyjaśnił, że 10 sierpnia wrócił z rodziną z Niemiec do domu przy Szkolnej. Następnego dnia o 18.40 pokłócił się z ojcem. W pewnym momencie zaszedł ojca od tyłu, zarzucił przewód od drukarki na szyję i przewrócił. Potem skoczył mu na klatkę piersiową, a wokół szyi zawinął bluzę. Po zbrodni zabrał ojcu telefon komórkowy, klucze, dokumenty, a około północy zaciągnął ciało do ogrodu i zakopał w tunelu foliowym. Jak wykazali biegli, był pod wpływem narkotyków, które wcześniej zażywał z kolegami, więc były wątpliwości, co do jego poczytalności.

- Biegli psychiatrzy orzekli jednak, że w chwili zabójstwa miał w pełni zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu. Grozi mu do dożywocia - wyjaśnia prokurator Witold Janiec, szef Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu. Niejasny jest motyw zabójstwa. Wedle zabójcy, ojciec miał się znęcać od lat psychicznie nad rodziną.


*Nowe Muzeum Śląskie w Katowicach zachwyca! ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*BECIKOWE 2015 - 100 zł na dziecko przez 12 miesięcy [ZASADY]
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!