Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikołów: Pociąg potrącił młodego mężczyznę. Ofiara zginęła na miejscu

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Młody człowiek zginął na torach. Przejechał po nim pociąg
Młody człowiek zginął na torach. Przejechał po nim pociąg arc.
Około 20-kilkuletni mężczyzna, mieszkaniec Orzesza, został potrącony przez pociąg na dworcu PKP w Mikołowie. Nie wiadomo, jak mężczyzna znalazł się na torach. Wiadomo natomiast, że zginął na miejscu.

W sobotę, 18 listopada, o godz. 5.45 pociąg relacji Katowice-Racibórz na stacji PKP w Mikołowie potrącił około 20-kilkuletniego mężczyznę, który leżał na torach. Na razie nie wiadomo, jak się tam znalazł. Młody mieszkaniec Orzesza zginął na miejscu.

– Ujawniliśmy zwłoki mężczyzny na torach – przyznaje st. sierż. Ewa Sikora z mikołowskiej komendy policji. – Zostały przeprowadzone oględziny, zabezpieczyliśmy materiały i teraz ustalamy, co było przyczyną tego zdarzenia i w jaki sposób do niego doszło - dodaje policjantka.

Trwa śledztwo w sprawie. W Prokuraturze Rejonowej w Mikołowie dowiedzieliśmy się, że śledczy mają wiele hipotez dotyczących zdarzenia.

– To dopiero wstępny etap, więc trudno mówić o szczegółach – mówi prokurator Tomasz Rygiel. – Na pewno przeprowadzimy sekcję zwłok, wykonane zostaną też badania krwi na zawartość alkoholu, toksykologia. Trudno wyrokować, czy było to samobójstwo, wypadek, czy może mężczyzna zasnął na torach – wylicza prokurator.

Sekcja zwłok została zlecona w poniedziałek, 20 listopada, a jej wyniki mamy poznać najpóźniej w przyszłym tygodniu. Tymczasem w PKP Polskich Liniach Kolejowych słyszymy, że rocznie na torach ginie ok. 200 osób w całej Polsce. Przyczyny zazwyczaj nie są znane, ale niejednokrotnie ludzie po prostu ryzykują, chcąc skrócić sobie drogę na peron.

– Chcemy jeszcze raz podkreślić, że nie wolno korzystać z mostów czy wiaduktów kolejowych, by szybciej przejść na drugą stronę – mówi Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe. – Dochodzi do takich sytuacji, niestety, że ludzie skracają sobie drogę, bo jest im wygodniej i wtedy dochodzi często do wypadków. Mniej więcej półtora roku temu miała miejsce sytuacja, w której mężczyzna z dwójką dzieci przechodził w miejscu niedozwolonym, wzdłuż linii kolejowej, by przejść na drugą stronę i doprowadził do potrącenia. Wszyscy wówczas zginęli – wspomina Jakubowski.

PKP Polskie Linie Kolejowe robią, co w ich mocy, by uświadamiać ludzi i zwiększać bezpieczeństwo na stacjach, ale - jak mówią pracownicy - to nierówna walka, bo do wielu ludzi przestrogi nie docierają.

– Przeprowadzamy akcje informacyjne, rozdajemy uloty, organizujemy spotkania uświadamiające, wykorzystujemy instruktorów do tego, by to bezpieczeństwo bardziej zakorzenić wśród ludzi. Nie wszyscy jednak są w stanie się do tego przystosować, a przecież wystarczy ułamek sekundy, by zginąć. Przechodzenie przez tory w niedozwolonych miejscach to skracanie sobie drogi do śmierci – mówi Karol Jakubowski.

W PKP podkreślają, że oprócz tego, że tego typu zdarzenia to wielka tragedia, dodatkowo generują one też koszty związane z zatrzymywaniem pociągów, akcjami ratowniczymi, opóźnieniami w rozkładach jazdy, udziałem służb. Koszty sięgają wówczas tysięcy złotych.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Zobaczcie niezwykłe stylizacje uczestników MAYDAY 2017 - ZDJĘCIA

Disco Attack 2017. Spodek szalał na Zenku Martyniuku, zespołach Boys i Weekend - ZDJĘCIA

Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II

Magazyn tyDZień Informacyjny program Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!