Milczący protest kobiet na placu Kwiatowym w Katowicach: „Gdy usta milczą, serce krzyczy" „Policjancie, boję się ciebie"

Przypomnijmy, że 22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja z powodu dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu – to jeden z trzech przypadków, w których polskie prawo dopuszcza legalną aborcję – jest niezgodna z konstytucją. Wniosek do TK w tej sprawie złożyła grupy posłów prawicy.

W odpowiedzi na wyrok Trybunału od kilku tygodni w różnych miastach Polski odbywają się protesty kobiet. Są zdecydowanie mniej liczne niż na początku, ale - mimo trwającej pandemii koronawirusa - odbywają się i to regularnie. Z racji obowiązujących obostrzeń sanitarnych przybrały formę swobodnych spacerów, milczących protestów. Tak w środę było w Bielsku-Białej, tak dzisiaj było również w Katowicach.

Na katowickim placu Kwiatowym zebrało się około 300 osób. Większość miała ze sobą znicze, niektórzy trzymali kartony z hasłami m.in. "Solidarność nie brutalność", "Gdy usta milczą, serce krzyczy", "Nigdy nie będziesz sama".

Pojawiło się też hasło "Policjancie, boję się ciebie". To nawiązanie do wczorajszych zajść podczas strajku kobiet w Warszawie, gdzie doszło do użycia siły wobec kobiet (zobaczcie filmik).

Uczestnicy zachowywali milczenie i dystans społeczny. Policja nie interweniowała, bo jej nie było - przynajmniej nie było widać umundurowanych funkcjonariuszy.