Minął miesiąc od agresji Rosji na Ukrainę, a pomoc wciąż potrzebna. Jak dotąd mieszkańcy Katowic przekazali na rzecz uchodźców 200 ton darów

Dawne akademiki Uniwersytetu Ekonomicznego, siedziby OSP, Camping 215 w Dolinie Trzech Stawów, hale sportowe i Schronisko Młodzieżowe „Ślązaczek" - m.in. w tych miejscach znajdują schronienie uciekający przed wojną uchodźcy, którzy trafiają do Katowic. Baza noclegowa stworzona w obiektach należących do miasta i oraz działających na jego terenie firm, obejmuje już łącznie 1231 miejsc.

Do udzielania pomocy przyłączyły się prywatne firmy i hotele. Ponad 600 osób zostało przyjętych przez mieszkańców miasta do ich prywatnych domów. W punkt powitalnym, działającym w budynku poczekalni Międzynarodowego Dworca Autobusowego przy ul. Sądowej, od początku działalności udzielono pomocy już prawie 4 tys. 700 osób.

- Dziękuję mieszkańcom Katowic za tak liczny odzew i otwarte serca. Przyjęcie uchodźców pod swój dach, udział w miejskich zbiórkach, wolontariat – dzięki zaangażowaniu mieszkańców miasto staje na wysokości zadania – mówi prezydent Katowic, Marcin Krupa. – Proszę jednak pamiętać o tym, że ta pomoc musi być długofalowa. W Ukrainie wciąż trwa wojna, a potrzeby nie maleją, wręcz rosną– podkreśla prezydent.

Do tej pory, za pośrednictwem miejskich zbiórek, w mieście udało się już zebrać ok. 200 ton darów. To przede wszystkim żywność, ubrania, środki higieniczne. Większość, bo 150 palet z darami, zostało wysłanych bezpośrednio na Ukrainę – do Lwowa i Kijowa. 70 palet zostało na miejscu – to rzeczy przekazywane uchodźcom, którzy przyjeżdżają do Katowic.

Wsparcie napływa także ze strony miast partnerskich. W tym tygodniu do Katowic przyjechały dary z Saint-Etienne. Potrzeby jednak wciąż są ogromne – szczególnie jeśli chodzi o żywność. Niezbędna jest przede wszystkim ta z długim terminem żywności, której nie trzeba przechowywać w lodówce. To np. pomidory w puszce, makaron, mąka, olej, gotowe dania do podgrzania, ale także mleko modyfikowane czy musy dla dzieci.

Żywność zbierana jest w katowickich szkołach od godz. 8:00 do 19:00. Potrzebne jest jednak nie tylko jedzenie. Niedawno w Katowicach ruszyła zbiórka rowerów i hulajnóg dla uchodźców z Ukrainy. Zebrany sprzęt zostanie przekazany potrzebującym, by pomóc im w powrocie do normalności, a także umożliwić przemieszczanie się rowerem po Katowicach.

Rowery i hulajnogi przyjmowane są w siedzibie administracji Komunalnego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej na osiedlu Tysiąclecia, przy ul. Mieszka I, od 7:00 do 15:00, od poniedziałku do piątku. Popołudniami, w godzinach od 15:00 do 17:00 i w weekendy (sobota: od 9:00 do 17:00, niedziela: od 9:00 do 13:00), rowery można też dostarczyć do Centrum Informacji Turystycznej (Rynek 13).

W CIT zbierane są także artykuły szkolne – zeszyty, piórniki, kredki, flamastry. Wszystko to zostanie przekazane dzieciom, które rozpoczynają naukę w Katowicach. Artykuły szkolne można przynosić w godzinach pracy CIT.

Po paczki z żywnością, które są do odbioru w Terenowych Puntach Pomocy Społecznej MOPS – zgłosiło się już prawie 500 osób. To polskie rodziny, które pod swój dach przyjęły uchodźców oraz sami uchodźcy z Ukrainy. 840 osób zostało objętych różnymi formami wsparcia przez MOPS.

Złożono 14 wniosków o wypłatę rekompensaty w wysokości 40 zł za osobę za przyjęcie pod swój dach i zagwarantowanie wyżywienia uchodźcom z Ukrainy. Od 16 do 23 marca nadanych zostało 2634 numerów PESEL uchodźcom z Ukrainy.
Blisko 90 firm zadeklarowało, że zatrudni cudzoziemca z Ukrainy.

Do katowickich jednostek oświatowych chodzi ponad 1500 dzieci z Ukrainy. W razie konieczności placówki te zatrudniają uchodźców do pomocy. To proces odbywający się na bieżąco. W ostatnich tygodniach w katowickich placówkach oświatowych zatrudnionych zostało ok. 10 osób narodowości ukraińskiej.