Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Grzegorz Puda: W nowej perspektywie będziemy równie skuteczni

Kamil Lorańczyk
Kamil Lorańczyk
Minister Grzegorz Puda: Większość samorządów bardzo dobrze współpracuje ze stroną rządową.
Minister Grzegorz Puda: Większość samorządów bardzo dobrze współpracuje ze stroną rządową. Kamil Lorańczyk
Do tej pory udało nam się wykorzystać prawie sto procent należnych Polsce funduszy, na czym w ogromnym stopniu zyskało województwo śląskie. W nowej perspektywie będziemy równie skuteczni – powiedział DZ minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda.

Trwają prace nad rewizją Krajowego Planu Odbudowy. I wciąż czekamy na wypłacenie pieniędzy...

Warto podkreślić, że Polska już od dwóch lat oczekuje na te środki finansowe. Bardzo często Komisja Europejska doprowadzała do tego, że prace były spowalniane. Mamy wiele doświadczeń, że podczas negocjacji KE przedłużała niepotrzebnie kwestie dotyczące kamieni milowych. W tej chwili jesteśmy już w zupełnie innej perspektywie niż było to jeszcze dwa lata temu. Przypomnę, że kiedy ustalane były kamienie milowe nie było wojny na Ukrainie wywołanej przez Rosję, Polska nie przyjmowała milionów uchodźców z Ukrainy, nie było wywołanej przez Putina inflacji. Obecnie duża część krajów mówi o tym, że również u nich zapisy w KPO są nieadekwatne do potrzeb. Po prostu jesteśmy w nowej rzeczywistości. Rewizja KPO związana jest w dużym stopniu z uruchomieniem nowego instrumentu pod nazwą – RePower_EU, którego celem jest uniezależnienie Europy od rosyjskich surowców energetycznych. Po inwazji Rosji na Ukrainę znów okazało się, że to rząd Prawa i Sprawiedliwości miał rację – podobnie jak w przypadku sprzeciwu wobec przymusowej relokacji migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu – twierdząc, że Rosja nie jest partnerem, a surowce energetyczne traktuje nie jak biznes, lecz narzędzie polityczne. Europa uświadomiła sobie to dopiero teraz. Cóż, lepiej późno niż wcale. Muszę natomiast powiedzieć, że z satysfakcją odnotowaliśmy stanowisko wiceszefowej Komisji Europejskiej, pani Very Jourovej, która zapewniła, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym wypełni kamień milowy dotyczący sądownictwa i pozwoli odblokować należne Polsce środki z KPO. Na pewno będziemy trzymać panią Jourovą za słowo. Musimy też zaczekać na decyzję Trybunału Konstytucyjnego.

Traktuje pan kamienie milowe jako pewnego rodzaju ograniczenie?

Jak wspomniałem wskaźniki, na które moi poprzednicy się umówili dotyczyły innej perspektywie niż jest teraz. To przecież miały być środki jak wszyscy pamiętają łatwe i proste w wykorzystaniu, a później w rozliczeniu, które miały służyć odbudowie Polski po covidzie. Warunki, które zostały wówczas przyjęte nadal obowiązują, natomiast nie tak dawno rozpoczęliśmy proces zmiany niektórych z tych wskaźników. Będziemy je renegocjować z KE. W tej chwili trwa dialog z udziałem poszczególnych resortów, bo my jako ministerstwo odpowiadamy przede wszystkim za koordynację procesu, ale za poszczególne kamienie milowe odpowiadają konkretne resorty. Prowadzimy rozmowy, aby przekonać KE do zmiany niektórych wskaźników.

Wykorzystanie środków europejskich jest istotne w kontekście kraju, jednak zapytam szczególnie o woj. śląskie. Jakie zadania będą priorytetowe dla tego terenu?

Udało nam się wynegocjować z KE dla woj. śląskiego kwotę 5,1 mld euro. W tej chwili jesteśmy liderem jeżeli chodzi o możliwość zainwestowania tych środków finansowych w nasze województwo. Co istotne, wielkim wyzwaniem z pewnością jest Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. Tutaj wielkie wyzwanie stoi przed wszystkimi gminami i miastami województwa śląskiego, aby jak najlepiej i jak najszybciej wykorzystać środki finansowe, bo z jednej strony są to środki, które nam zostały przyznane dodatkowo – bo wcześniej tego programu nie było – a z drugiej strony ten czasokres jest coraz krótszy. Sądzę, że wiele miast myśli już w perspektywie kilkuletniej nad wykorzystaniem tych pieniędzy.

Do tej pory udało się je wykorzystać chociażby na południu województwa. Długo oczekiwany remont dworca kolejowego w Czechowicach-Dziedzicach to bardzo ważna dla pana inwestycja?

Jest kilka takich inwestycji, ale z pewnością dworzec kolejowy w Czechowicach-Dziedzicach jest jedną z nich. To jeden z największych dworców w tej części Polski. Proszę pamiętać również, że cała inwestycja w modernizację infrastruktury kolejowej od Będzina do Zebrzydowic także należy do największych w kraju współfinansowanych ze środków Instrumentu „Łącząc Europę” (CEF). Polska jest absolutnym liderem wśród beneficjentów środków CEF przeznaczonych na transport w perspektywie 2014-2020. Wartość samej modernizacji linii kolejowych, o których powiedziałem to ponad 6,5 mld zł, w tym odcinka od Czechowic do Zabrzegu to ponad 1,6 mld zł. To także największa inwestycja w woj. śląskim, jeśli chodzi o przebudowę infrastruktury kolejowej. Nawet do tego stopnia, że trzeba było przenieść trochę most w Goczałkowicach-Zdroju, o czym nie wszyscy wiedzą. Ten most jest wybudowany od nowa, dzięki czemu zyskaliśmy techniczną możliwość szybszej jazdy pociągów na tym odcinku. Warto też mówić o drodze kolejowej z Katowic do Wisły. Nie tak dawno został ogłoszony remont linii kolejowej 190 pomiędzy Bielskiem-Białą a Skoczowem. Cieszę się tym bardziej, że odtworzymy ją przy współudziale wszystkich miejscowości. Wójtowie i burmistrzowie widzą tę potrzebę. To również skróci czas podróży, a także zwiększy bezpieczeństwo naszych mieszkańców. Duża inwestycja drogowa, o której mówi się teraz głośno to tzw. obejście w Węgierskiej Górce, a właściwie przebicie się przez górę. Robimy wszystko, aby odcinek trasy nr 1 (A1/S1) od granicy Słowackiej aż po Morze Bałtyckie był w pełni otwarty. Ważnym odcinkiem drogi S1 jest też trasa Kosztowy - Bielsko-Biała, której realizację wspierają środki z Programu Infrastruktura i Środowisko w wysokości niemal 441 mln zł. Ponadto przewidujemy wsparcie również z Programu Fundusze Europejskie na Klimat, Infrastrukturę, Środowisko 2021-2027.

Dużo mówi się też o roli samorządów. Można się spodziewać w bliższej bądź dalszej perspektywie wzmocnienia ich pozycji?

Można na to patrzeć w różnym kontekście. Są samorządowcy, którzy cały czas zarzucają rządowi brak współpracy, ale prawda jest taka, że większość samorządów bardzo dobrze współpracuje ze stroną rządową. Zresztą bez tej współpracy nie udałoby się realizować tych największych inwestycji, jak wspomniana linia kolejowa. Dzięki temu, że rząd przeznacza ogromne pieniądze, to udaje się realizować wiele inwestycji. Programy dla samorządów też są konstruowane w oparciu o środki budżetowe i samorządy to wykorzystują. Dzięki temu powstają nowe żłobki czy przedszkola. Z pewnością mój resort jest jednym z tych ministerstw, które z samorządowcami mają dobre relacje. Przypomnę, chociażby dopłaty do wkładu własnego RPO dla wszystkich samorządów w Polsce. To też ogromne wsparcie. Obecnemu rządowi zależy na równomiernym rozwoju kraju, wyrównywaniu szans, likwidowaniu znaczących różnic rozwojowych, które powstawały przez lata w czasie rządów PO-PSL. Efekty naszej pracy już przecież widać w każdym zakątku Polski.

Jedną z dużych inwestycji widać w Beskidach, a dokładnie na terenie COS w Szczyrku.

Zgadza się, minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk zapowiedział największą inwestycje w biegowe trasy narciarskie na Kubalonce i w modernizację Centralnego Ośrodka Sportowego w Szczyrku. Wiemy doskonale, że Szczyrk jest mekką dla narciarzy, a teraz ten charakter jeszcze trochę się zmienił. Zimy są łagodniejsze. Dość szybko następuje ocieplenie, co z kolei sprzyja uprawianiu sportów rowerowych. W tej chwili bardzo wiele młodych osób przyjeżdża z całej Polski na Kozią Górę do Bielska-Białej i Szczyrku, na zjazdy rowerowe aby w ten sposób wykorzystać potencjał gór. Obecnie sezon w Beskidach trwa cały rok. Wiele osób korzysta ze ścieżek oraz tras rowerowych. W związku z tym dynamicznym rozwojem różnorodnej turystyki, stoimy przed nowym wyzwaniem polegającym także na zwiększaniu bezpieczeństwa na szlakach.

Inna ważna inwestycja to teren Żywiecczyzny. W Lipcu 2022 r. premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Jezioro Żywieckie będzie turystyczną perłą na mapie Polski. Jak dziś wygląda inwestycja związana z oczyszczeniem jeziora?

Był to moment, w którym właśnie podpisaliśmy kontrakt programowy z woj. śląskim. Wówczas rzeczywiście zapowiadaliśmy tę inwestycję. Jej szacowana wartość to około 180 mln złotych. W ramach tej inwestycji mają powstać ścieżka rowerowa dookoła Jeziora Żywieckiego, zostanie przeprowadzone oczyszczenie i renaturalizacja jego brzegów. Toczy się natomiast dyskusja: czy powstanie jeden podmiot, czy powstaną w ramach każdej gminy pojedyncze podmioty. Moim zdaniem dużo lepiej byłoby, żeby skonsolidować działania i zająć się tym w szerszym gronie. Na Żywiecczyźnie prowadzone są rozmowy. Wiem, że burmistrz Antoni Szlagor wraz z wójt gminy Czernichów Barbarą Kos-Harat i wójtem gminy Łodygowice Andrzejem Piterą rozmawiają w jaki sposób przystąpić do tej rewitalizacji. Jedno jest pewne, środki są zapisane w kontrakcie programowym i mają zostać przeznaczone na rewitalizację tej perły Beskidów.

Żywiecczyzna może być spokojna?

Z pewnością tak. Dopóki, nikt nie będzie chciał ich przejąć lub przeznaczyć ich na inne cele. Mówię tutaj w kontekście nadchodzących wyborów. Może się okazać, że na przykład Platforma Obywatelska będzie chciała zmienić ten kierunek, co będzie bardzo złe dla naszego regionu, i niestety nie można tego wykluczyć. Chcę jednak podkreślić, że udało się przeznaczyć na ten cel finansowanie w ramach kontraktu programowego, który jest z pewnością sukcesem naszego ministerstwa, jeżeli chodzi o województwo śląskie.

Pozostając w temacie perełek. Jakie wsparcie finansowe otrzyma zabytkowy kościół w Wiśle Małej?

Parafia w Wiśle Małej, która od wielu lat starała się o dofinansowanie remontu zabytkowego kościoła otrzyma wsparcie finansowe w wysokości 237 tys. złotych. Oczywiście oprócz tego kościółka, wiele innych zabytków udało się wyremontować. Zwracam uwagę na nasz projekt ministerialny realizowany wspólnie z ministerstwem kultury. To remonty siedmiu obiektów zabytkowych – kościołów, a także starej szkoły parafialnej, które znajdują się w województwie śląskim i województwie małopolskim. Ten projekt to kwota ponad 20 mln złotych, z czego prawie 17 mln zł to dofinansowanie. W ramach projektu powstało Beskidzkie Muzeum Rozproszone. Ksiądz dr Szymon Tracz wpadł na pomysł, aby wyremontować kościoły niepełniące często funkcji sakralnych, żeby doprowadzić je do takiego stanu, by można je było przekazać kolejnym pokoleniom jako dziedzictwo kulturowe. Mowa o obiektach w Gilowicach, Łodygowicach, Starej Wsi, Nidku, Polance Wielkiej, Osieku i Grojcu. W ten sposób przywracamy prawdziwie skarby na mapę turystyczną regionu.

A nie ma w tym pewnego rodzaju niebezpieczeństwa, że muzea zastąpią kościoły?

W żadnym wypadku. W części z tych kościołów, o których mówimy nadal mogą odbywać się nabożeństwa, podobnie jak to jest w przypadku innych – podobnie funkcjonujących – obiektów w całej Polsce. To jest właśnie dowód troski o nasze dziedzictwo. W różnych krajach Europy stare kościoły są rozbierane lub ich funkcje znacząco się zmieniają – powstają w nich nocne kluby, puby i inne miejsca dalekie od pierwotnej funkcji. Zresztą w wielu krajach handluje się na dużą skalę zabytkami sakralnymi pochodzącymi właśnie z takich obiektów. Robimy wszystko aby świadectwo naszej tradycji zostało zachowane i to się udaje.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera