Jedyny, ale za to bardzo ważny mecz Monaco z Porto miał miejsce 26 maja 2004 r. na stadionie Arena auf Schalke. Obie drużyny rywalizowały w Gelsenkirchen w finale LM i górą byli Portugalczycy prowadzeni przez Jose Mourinho wygrywając 3:0.
W Monaco do dziś pamiętają o tamtej porażce dlatego bardzo chcą się zrewanżować Porto. Nie ma zresztą co ukrywać, że drużyna Kamila Glika jest faworytem tej potyczki. Zespół w niewielkiego księstwa lepiej zaczął tę edycję LM remisując na wyjeździe z RB Lipsk 1:1 podczas gdy Porto niespodziewanie przegrało u siebie z Besiktasem Stambuł 1:3.
Obie drużyny przystąpią do wtorkowego spotkania w dobrych nastrojach, bo wysoko wygrały swoje ostatnie mecze ligowe. Monaco rozgromiło na wyjeździe Lille 4:0, a Porto pokonało u siebie Portimonense 5:2. W tabeli francuskiej Ligue 1 Monaco jest drugie tuż za plecami PSG, a Porto w lidze portugalskiej jest liderem mając na koncie komplet 7 zwycięstw.
Monaco zagra we wtorek bez kontuzjowanych Loica Badiashile i Danijela Subašicia. Poważnym osłabieniem jest zwłaszcza brak chorwackiego bramkarza. W Porto zabraknie z kolei reprezentacyjnego portugalskiego pomocnika Andre Andre.
Polscy kibice z uwagą śledzić będą występ Kamila Glika. Jastrzębianin w poprzedniej edycji LM zaliczył 10 występów od pierwszej do ostatniej minuty zdobywając jedną bramkę i zaliczając jedną asystę. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by w tym sezonie stoper reprezentacji Polski jeszcze poprawił swoje statystyki w Champions League.
Sędzią meczu AS Monaco – FC Porto będzie Słoweniec Slavko Vincić. Tutaj możesz śledzić relację live z tego spotkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?