Motor Lublin - Raków Częstochowa 0:3. Uczeń nie ograł mistrza ZDJĘCIA

Ćwierćfinałowy mecz Motoru z Rakowem był także pojedynkiem trenera Marka Papszuna z jego byłym asystentem Portugalczykiem Goncalo Feio prowadzącym lublinian. Uczeń nie zdołał ograć mistrza i broniący Fortuna Pucharu Polski pewnie awansował do półfinału wygrywając z drugoligowcem.

W spotkaniu rozgrywanym w środowy wieczór na Arenie Lublin częstochowianie mieli wyraźną przewagę. Milan Rundić trafił jednak w poprzeczkę, a Patryk Kun w słupek. Inni gracze Rakowa mieli jeszcze gorzej nastawione celowniki i długo chybiali celu.

Goście nie potrafili wykorzystać także kontry, w której we czwórkę biegli z piłką przeciwko trójce obrońców Motoru. Prowadzenie objęli dopiero po pół godzinie gry. Z prawej strony w pole karne dośrodkował Fran Todur. Strzał głową Giannisa Papanikolau zdołał obronić Łukasz Budziłek, lecz wobec dobitki Sebastiana Musiolika z kilku metrów były bramkarz GKS Katowice był już bezradny.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU MOTOR - RAKÓW

Motor, nie mogący liczyć w tym spotkaniu na zorganizowany doping lubelskich kibiców protestujących w ten sposób przeciwko zbyt wysokim ich zdaniem cenom biletów, od czasu do czasu próbował atakować. Najlepszą okazję gospodarze mieli jednak po błędzie Kacpra Trelowskiego, ale Michał Król, który przejął piłkę podaną przez bramkarza Rakowa, nie zdołał jej wykorzystać.

Po zmianie stron gospodarze starali się zaatakować rywali bardziej zdecydowanie, ale zostali skarceni. Po przechwycie piłki na środku boiska Patryk Kun obsłużył podaniem Mateusza Wdowiaka, a rezerwowy częstochowian zdobył drugiego gola.

Wynik mógł podwyższyć Tomas Petrasek, ale kapitan gości trafił w poprzeczkę. Sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystali później Wdowiak i Gustav Berggren.

W samej końcówce zwycięstwo Rakowa przypieczętował Fran Tudor kierując piłkę zza lini boicznej pola karnego do pustej bramki Najlepszą okazję po stronie lublinian miał Kacper Wełniak. Strzał rezerwowego napastnika z 8 m obronił jednak Trelowski.

Raków pozostaje niepokonany w PP od ponad trzech lat. Po awansie do półfinału piłkarze trenera Papszuna nie wrócili do Częstochowy, lecz zostali w Lublinie przygotowując się tam do ligowej potyczki z Pogonią. Do Szczecina zespół poleci w weekend samolotem z Warszawy.

Motor Lublin - Raków Częstochowa 0:3 (0:1)
Bramki 0:1 Sebastian Musiolik (30), 0:2 Mateusz Wdowiak (69), 0:3 Fran Tudor (87)

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Żółte kartki Kusiński (Motor) - Gutkovskis, Tudor (Raków)

Widzów 7.644

Motor Budziłek – Wójcik, Zbiciak, Rudol, Szarek - Ceglarz (70. Kosior), Reiman (59. Gąsior), M. Król (78. Lis), Kusiński (46. Rybicki), R. Król - Szuta (58. Wełniak).

Raków Trelowski – Svarnas, Petrasek, Rundić - Tudor, Kochergin (80. Cebula), Papanikolaou, Kun - Nowak (60. Wdowiak), Musiolik (60. Gutkovskis), Ivi Lopez (70. Berggren),
.