Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myszków: Józef Krupiński walczy z rakiem trzustki. Pomóżmy mu wygrać tę walkę!

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka
59-latek z Myszkowa dzielnie walczy o powrót do pełni sił i pokonanie nowotworu. Każdy z nas może mu pomóc!
59-latek z Myszkowa dzielnie walczy o powrót do pełni sił i pokonanie nowotworu. Każdy z nas może mu pomóc! arc rodzinne
Józef Kurpiński od kwietnia toczy walkę z rakiem trzustki, w czym mocno wspiera go jego rodzina. Mieszkaniec Myszkowa już w poniedziałek w klinice w Bydgoszczy przejdzie operację nowoczesną metodą “Nano-knife”, która może mieć kluczowe znaczenie w jego walce ze śmiertelną chorobą.

59-latek jest podopiecznym fundacji “Się pomaga”, a na stronie internetowej www.siepomaga.pl/jozef, swoją cegiełkę do, miejmy nadzieję, udanej walki z rakiem może dołożyć każdy z nas!

Pan Józef ma 59 lat i mieszka w Myszkowie. Jest zagorzałym fanem tenisa stołowego, a na swoim koncie ma wiele sukcesów. Większość swojego życia przepracował w myszkowskiej “Papierni”, ale od stycznia, mimo, że teoretycznie wciąż jest zatrudniony w zakładzie, nie otrzymał wynagrodzenia. Od czerwca zakład nie reguluje również zasiłku chorobowego, co w jego sytuacji jest szczególnie dotkliwe. Z powodu braku dokumentów rodzina nie może również wystąpić o stałą rentę chorobową.

W kwietniu niespodziewanie szczęśliwe życie 59-latka przerwały nagłe kłopoty zdrowotne. Zaczęło się od bóli brzucha i biegunki, która długo nie chciała ustąpić. Okazało się, że nie bez przyczyny. Kilkanaście dni po tym, jak pan Józef trafił do szpitala w Katowicach-Ochojcu, zdiagnozowano u niego rak trzustki.

– Pierwsza operacja, która przeprowadzona była 15 czerwca, miała na celu wycięcie guza, który pojawił się w obrębie trzustki. Niestety, ze względu na umiejscowienie guza – naciekał na przewód trzustkowy, odstąpiono od tego już w trakcie operacji. Później sytuacja drastycznie się pogorszyła i w trzustkę wdała się martwica – wspomina syn pana Józefa, Łukasz Kurpiński. 59-latek przeszedł ostatecznie trzy operacje, w tym jedną bardzo skomplikowaną. Stan pana Józefa w pewnym momencie był krytyczny.

– Ordynator stwierdził, że niezbędna jest trzecia operacja, w organizm wdała się sepsa. Trzecia operacja trwała około godziny. Później tato wrócił na ojom i lekarz stwierdził, że musi być pod respiratorem, w śpiączce. Cały czas miał otwarty brzuch i codziennie zjeżdżał na blok operacyjny, gdzie głębokimi chustami okładali mu trzustkę, żeby wyciągnąć całą martwicę – wspomina Łukasz Kurpiński.

W śpiączce pan Józef przeleżał 20 dni, a jego pobyt w szpitalu trwał 50 dni. W czasię całego leczenia schudł 23 kg. Obecnie 59-latek przebywa w domu i w otoczeniu najbliższych nie traci nadziei na powrót do pełni sił. Na codzień pomocą otaczają go nie tylko synowie i małżonka, która zdecydowała się zwolnić z pracy, ale również pielęgniarka i psycholog, którzy regularnie odwiedzają dom Państwa Krupińskich. Aby wrócić do pełni sił niezbędne jest jednak dalsze leczenie. 59-latkowi udało się zakwalifikować na zabieg metodą “Nano-knife”, która stosowana jest w Centrum Onkologii w Bydgoszczy.
Niestety, jego przeprowadzenie jest niezwykle kosztowne. Koszty wahają się w granicach 40-60 tys. zł. Na całe szczęście pan Józef może liczyć na wsparcie przyjaciół, mieszkańców miasta i wielu ludzi dobrej woli. Pod swoje skrzydła przyjęła go także fundacja “Się pomaga” i 59-latkowi można pomagać za pośrednictwem strony www.siepomaga.pl/jozef. Od 5 października 59-latkowi pomocy udzieliły 1191 osób, co przełożyło się na kwotę ponad 20 tys. zł. Skala pomocy przeszła najśmielsze oczekiwania rodziny. – Bardzo mnie to wszystko zaskoczyło. Nie wiedziałem, że jest taki świat wokół tych ludzi, którzy są w potrzebie. Zdarzały się osoby, które robiły wpłaty, a nie są naszymi znajomymi – przyznaje pan Łukasz. A pomóc może każdy. Wystarczy wysłać SMS, którego koszt wynosi 2,46 zł z VAT.

Nowoczesna metoda pomoże pokonać raka?

Metoda ‘Nano-knife”, z której skorzysta 59-latek, jest stosowana w naszym kraju od ok. trzech lat. Na szczęście pan Józef może z niej skorzystać, gdyż badanie tomografem nie wykazało przerzutów.

– To bardzo mało inwazyjna operacja, w której nie rozcina się pacjenta. Pod kontrolą USG lub tomografu wprowadza się do sześciu igieł w brzuch. Następnie przepuszcza się serię impulsów prądu, które mają spowodować obumarcie tego guza. Resztę musi dopełnić organizm. W ten sposób naruszymy strukturę tego guza, a potem spróbujemy jeszcze dołożyć chemioterapię, czyli tradycyjny sposób. Bez możliwości skorzystania z tej innej metody chyba nie zdecydowaliśmy się na chemoterapię, bo skuteczność w przypadku raka trzustki sięga 2-3 proc. – przyznaje pan Łukasz. Później rodzina zamierza kontynuować leczenie onkologiczne.

Pan Józef i jego najbliżsi nie poddaje się i wierzy, że pokona nowotwór. – Tata jest pełen nadziei i nie chciałbym doczekać momentu, by tej nadziei zabrakło. Nie poddamy się – dodaje pan Łukasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!