Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Śląsku przeklinało się mało. Dopóki nie zjechali obcy z innych stron kraju

Marcin Zasada
"Wiatrom rozumie, praktykuje komu, a sam nie widzi, że ma ku...ę w domu" - pisał we fraszce "Na matematyka" Jan Kochanowski. Od razu widać, że słynny poeta nie pochodził z Bytomia. Na Śląsku bowiem tak się nie przeklinało. "Dopóki nie zaczęli zjeżdżać tu obcy z innych stron kraju" - twierdzą badacze regionalnej kultury i obyczajów.

PROF. TAMBOR: KIEDYŚ ŚLĄZACY TAK BRZYDKO NIE MÓWILI

Inny cytat, z filmu "Perła w koronie" Kazimierza Kutza: "14. rocznica drugiego powstanio. Jak ten czas pieronem leci…" - duma podczas strajku pod ziemią górnik grany przez Franciszka Pieczkę. Skoro akcja toczy się w latach trzydziestych ubiegłego stulecia, to znaczy, że jego bohater przeklął wyjątkowo szpetnie. Bo "pieron" w tamtych czasach był na Śląsku okropnym wulgaryzmem.

ADAMUS: CIUL TO WULGARYZM. JEDEN Z NAJCIĘŻSZYCH NA ŚLĄSKU

- Najcięższym z używanych w tym regionie - podkreśla Rafał Adamus, prezes towarzystwa Pro Loquela Silesiana.
"Zwycięski ciul pozostanie ciulem" - napisał przed tygodniem na facebooku Jerzy Gorzelik, wzburzony porażką Ruchu Chorzów z Legią Warszawa. Gdyby napisał o "zwycięskim pieronie", uznalibyśmy, że żartuje. Bo "pieron" to dziś określenie absolutnie niewinne znaczeniowo.

Niedawno "ciula" użył w swojej wypowiedzi poseł Marek Plura. Wielokrotnie nie stronił od niego również, znany z ciętego języka, senator Kazimierz Kutz. W awanturze o to słowo, jaką w ostatnich dniach obserwowaliśmy na Śląsku, większość komentujących nie miała wątpliwości, że politycy tak brzydko mówić jednak nie powinni. Wątpliwości dotyczyły jedynie ciężaru gatunkowego "ciula". Na naszych łamach Gorzelika bronił red. Michał Smolorz, podkreślając, że to słowo trafiło na Śląsk razem z Lwowiakami, którzy w ten sposób nazywali "ofermę". Z kolei Rafał Adamus udowadniał, że ów wulgaryzm ma na Śląsku znacznie dosadniejszą wymowę niż w innych zakątkach Polski. Szef Pro Loquela Silesiana ubolewał też, że godka została w ostatnich dziesięcioleciach zaśmiecona przez tego typu przekleństwa. Zgadza się z nim Alojzy Lysko, śląski publicysta.

- Po roku 1945 na Śląsku, razem z przybyszami z Galicji czy Świętokrzyskiego, pojawiły się wulgaryzmy najcięższego kalibru i szybko się u nas przyjęły - przypomina Lysko. - Wcześniej na człowieka miotającego brzydkie wyrazy mówiło się u nas "klątwiorz". Albo "taki, co mo czarno w gębie". Nie tylko "pieron", ale i na przykład "cholera" były źle widziane w towarzystwie.
Gdy już nie było innego słowa, Ślązacy czasem łagodzili brzmienie nieeleganckiego "pierona", przekształcając go w "jerona", "je…rzynę", "jezderyny", "pier… nika", a nawet w dźwięczne "pierumsie". Z drugiej strony, "pieron" był też wzbogacany o epitety, jak "ognisty" czy "zaklęty". Zanim zadomowiła się "k…a", na kobietę lekkich obyczajów mówiło się "lotawica". Czasem Ślązak miotał obelgi z niemiecka: "donnerweter" albo "dupersztajn". Zamiast "dupy" była "rzyć", zamiast "ja pier…ę" - "o, bestyjo!".

- Śląsk długo bronił się przed falą polskich przekleństw, choć ich przenikanie miało miejsce jeszcze przed wojną - uważa Marek Szołtysek, publicysta i autor Słownika Śląskiej Godki. To zjawisko Szołtysek zamierza opisać w kolejnym piątkowym felietonie w "DZ".

Ubolewając nad losem "pierona", dodajmy za prof. Jolantą Tambor, że na Śląsku wciąż są miejsca, w których na dźwięk tego archaicznego przekleństwa starziki z dezaprobatą wygrażają kryką. Tam "pieron zawsze będzie pieronem".

Krótka historia śląskiego "pierona"

Słowo "pieron" wywodzi się od imienia pogańskiego bóstwa gromowładnego, Peruna. W okolicach Śląska, jak potwierdzają Marek Szołtysek i Alojzy Lysko, nazywano go właśnie "Pieronem".

- Gdy na Śląsk przyszło chrześcijaństwo, wzywanie dawnego pogańskiego boga było poważnym grzechem - wyjaśnia Lysko. - Później zakorzeniło się, że używanie słowa "pieron" w różnych konfiguracjach to również ciężkie przekleństwo.

"Pieron" miał nie tylko zdrobnienia i zmiękczenia swojego ciężaru gatunkowego ("jerucha", "jeronie"), ale i całą masę form, choćby czasownikową ("pieronić") czy przymiotnikową ("pieroński").

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!