18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najdłużej pracujący śląscy trenerzy ekstraklasy i I ligi [RANKING]

Rafał Musioł
Waldemar Fornalik
Waldemar Fornalik Paweł Miecznik
Mecze wygrywają piłkarze, a przegrywają trenerzy - głosi obiegowa futbolowa opinia. To jednak tylko częściowa prawda, bo również zwycięstwa opromieniają właśnie szkoleniowców, którzy czasami - jak ma to miejsce ostatnio w Chorzowie - potrafią swoją popularnością przyćmić zawodników. Doskonale wiedzą jednak o tym, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ i że w przypadku niewodzenia łatwiej zmienić jednego trenera niż kilkunastu zawodników. Całe swoje zawodowe życie spędzają więc na karuzeli - spadają z niej i wracają, by znów spaść. Postanowiliśmy sprawdzić, kto z obecnych szkoleniowców śląskich klubów ekstraklasy i I ligi utrzymuje się na niej najdłużej i przeliczyć ich przetrwanie na dni. Nie ukrywamy, że inspiracją dla tego rankingu było podpisanie nowych umów przez Waldemara Fornalika i Roberta Kasperczyka...

1. Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów) - 1057 dni

"Każdy to powie Fornalik królem w Chorzowie" - śpiewają kibice Niebieskich, którzy dla swego ulubionego trenera wykonali nawet transparent z wizerunkiem i napisem "Waldek King". Fornalik przedłużył kontrakt z Ruchem do czerwca 2014 roku, a jedną z przyczyn podjęcia takiej decyzji podał właśnie nastawienie fanów.

Fornalik jest dzieckiem Ruchu. Tutaj grał przez całą zawodniczą karierę, zdobył z Niebieskimi tytuł mistrzowski w 1989 roku. Przy Cichej u boku Oresta Lenczyka pełnił funkcję asystenta trenera. Jako samodzielny szkoleniowiec prowadził Polonię Bytom, Górnika Zabrze, Odrę Wodzisław, Polonię Warszawa i Widzew Łódź. Wrócił do Ruchu 27 kwietnia 2009 r., zastępując Bogusława Pietrzaka. Na dzień dobry wygrał z Legią w Warszawie w Pucharze Polski 1:0, a w lidze zremisował w Poznaniu z Lechem 1:1. Przejął Niebieskich gdy byli na 12. miejscu i w oczy zaglądało im widmo spadku. Zespół zakończył sezon na 9. pozycji, do tego doszedł jeszcze finał PP przegrany z Lechem na Stadionie Śląskim.

W następnym sezonie Ruch stał się rewelacją ligi, był trzeci i zagrał w pucharach! Wszyscy zachwycali się szczególnie parą napastników - Artur Sobiech i Andrzej Niedzielan. "Wtorek" odżył w Chorzowie za sprawą Fornalika, z którym znali się z czasów gdy ten trener prowadził Górnik. Kolejny sezon nie był już tak udany (12. miejsce, ale ze słabszym składem), ale teraz Ruch znów jest ligowym "czarnym koniem" i ponownie ma dwóch świetnych napastników - Arkadiusza Piecha i Macieja Jankowskiego. Natomiast kibice Ruchu zaczynają porównywać Fornalika do ikony Manchesteru United - Alexa Fergusona!

- Nawet w Anglii skróciła się średnia czasu zatrudnienia trenera w klubie. Kiedyś było to około czterech lat, teraz tylko trochę ponad rok. Na szczęście widzę u nas pozytywne przykład zmiany tej tendencji. Nie mam na myśli tylko siebie, ale również Roberta Kasperczyka w Podbeskidziu i Adama Nawałkę w Górniku - ocenia Fornalik, najdłużej pracujący szkoleniowiec w polskiej ekstraklasie.
2. Robert Kasperczyk (Podbeskidzie Bielsko-Biała) - 836 dni

W Bielsku-Białej uważają, że zatrudnienie Roberta Kasperczyka było najlepszym transferem klubu w ostatnich latach. Wychowanek Hutnika Kraków jest szkoleniowcem Górali od grudnia 2009 roku. Bielszczanie od kilku sezonów marzyli o grze w piłkarskiej elicie. Bliski osiągnięcia celu był Marcin Brosz, sztuka ta jednak udała się dopiero Kasperczykowi. Rok temu Podbeskidzie wywalczyło historyczny awans do ekstraklasy, zagrało także w półfinale Pucharu Polski.

Gra Podbeskdzia może się podobać. Górale nie murują swojej bramki, grają otwartą piłkę i walczą do ostatniej minuty. Dzięki temu mają na rozkładzie takie ekipy jak Legia Warszawa czy Wisła Kraków.

45-letni szkoleniowiec przedłużył kilka dni temu o dwa lata wygasającą w czerwcu umowę z Podbeskidziem. I jak sam podkreśla, jest już Góralem z krwi i kości.

3. Adam Nawałka (Górnik Zabrze) - 808 dni
Szkoleniowiec z Roosevelta jest krakowianinem z krwi i kości, wychowankiem oraz byłym trenerem Wisły Kraków, z którą zdobył mistrzostwo Polski. Na Śląsk spadł z wysokiego konia, bo z roli asystenta Leo Beenhakkera podczas mistrzostw Europy 2008. Po pożegnaniu z kadrą odważnie siegnął po niego GKS Katowice, gdzie przeszedł chrzest bojowy pracy w warunkach ekstremalnych: nie było pieniędzy, piłkarze uciekali z tonącego okrętu.

Nawałka postawił na młodzież i... dał sobie radę. Pod koniec pracy osiągnął na Bukowej pozycję porównywalną do obecnego statusu Waldemara Fornalika w Ruchu. Krach organizacyjny nie pozostawiał jednak złudzeń, więc Nawałka przyjął ofertę z Zabrza.

Na Roosevelta trafił w styczniu 2010 roku, gdy drużyna była w dołku. Jednak pod jego ręką nastąpiło przebudzenie i Górnik wrócił do ekstraklasy. W pierwszym sezonie na tym szczeblu zprzeciętną ekipą wywalczył szóste miejsce, nic więc dziwnego, że apetyty wzrosły. Pustki w kasie zaowocowały jednak przebudową składu, odeszło kilku podstawowych zawodników i zmienił się cel: w tym sezonie Górnik ma się po prostu utrzymać. Nawałka słynie z tego, że swoim piłkarzom obiecuje krew, pot i łzy - tak brzmi jego recepta na sukcesy.
4. Marcin Brosz (Piast Gliwice) - 643 dni

Po fatalnej wiośnie poprzedniego sezonu kibice Piasta zdecydowanie byli przeciwni temu, żeby gliwickich piłkarzy nadal prowadził Marcin Brosz, kpiąco nazywany przez nich Mourinho. Sam szkoleniowiec głośno mówił, że ma coś do udowodnienia i chce zostać w Gliwicach. Działacze postanowili mu dać szansę co, jak na razie, okazało się dobrym krokiem.

Brosz przyszedł do Piasta 15 czerwca 2010 roku, zmieniając Ryszarda Wieczorka, który nie zdołał uratować gliwiczan przed spadkiem z ekstraklasy. W pierwszym sezonie nie udało się wrócić do elity, choć po jesieni Piast był na trzecim miejscu z minimalnymi stratami do rywali. Wiosna była jednak katastrofą! W obecnych rozgrywkach runda jesienna, choć grana głównie na wyjazdach, znów się Broszowi udała. A co będzie wiosną? Czas pokaże. Zaczął się od wyjazdowej porażki z Pogonią Szczecin 1:2.

Brosz świętował awanse z Polonią Bytom i Koszarawą Żywiec. Pora więc na Piasta.

5. Artur Skowronek (Ruch Radzionków) - 439 dni
Po odejściu Rafała Góraka klub z Radzionkowa nie szukał daleko jego następcy. Miejsce na ławce zajął asystent Artur Skowronek. Wcześniej najmłodszy szkoleniowiec I ligi - w momencie podpisania kontraktu miał zaledwie 28 lat - prowadził zespół rezerw Ruchu i był trenerem juniorów. Z Górakiem współpracował półtora roku.

Jako piłkarz trener "Cidrów" nie zrobił wielkiej kariery. Grał w klubach niższych lig, w Szombierkach Bytom, Rozbarku Bytom i Gwarku Tarnowskie Góry. Z powodu kontuzji musiał zawiesić buty na kołku.

Kiedy Skowronek obejmował zespół, Ruch zajmował szóste miejsce w tabeli. Jego zadaniem było utrzymanie w I lidze. I choć kasa "Cidrów" , co nie jest tajemnicą, świeci pustkami szkoleniowiec dobrze zdał egzamin.

Problemy finansowe nie pozwalają działaczom z Radzionkowa na szaleństwa transferowe dlatego Skowronek postawił na młodzież i dobrze na tym wyszedł. Utalentowani bracia Michał i Mateusz Makowie, na których chrapkę miały kluby zza zachodniej granicy, ostatecznie wylądowali w ekstraklasowym Bełchatowie.

W styczniu Skowronek przedłużył umowę z Ruchem i znowu musiał budować nowy zespół. Z jaki skutkiem? Dobrym, bo rozpoczął od zwycięstwa na gorącym terenie w Katowicach. Jeśli będzie tak efektownie grał, to nie tylko będzie miał utrzymanie, ale może powalczyć o dobre miejsce w górnej części tabeli.
6. Dariusz Fornalak (Polonia Bytom) - 300 dni

24 maja 2011 roku Dariusz Fornalak stanął przed misją praktycznie nie do wykonania - zostały tylko dwa mecze, w których Polonia miała uratować się przed spadkiem z ekstraklasy. Następca Roberta Góralczyka nie dał rady, ale pozostał w klubie. Człowiek, który wprowadził Polonię do elity w 2007 roku, teraz musi zrobić wszystko, żeby bytomia-nie zostali w I lidze. Po degradacji z ekstraklasy w klubie praktycznie wszystko się rozsypało, a Fornalak powtarzał, że jeszcze nigdy nie pracował w tak trudnych warunkach. Jesień skończyła się przedostatnim miejscem. Działacze nie zwolnili jednak szkoleniowca, ale zrobili rewolucję w składzie. "Fornala" cenią też kibice Polonii, choć przecież w karierze zawodniczej najwięcej lat spędził w Ruchu Chorzów i tam u boku Jerzego Wyrobka stawiał pierwsze trenerskie kroki.

7. Rafał Górak (GKS Katowice) - 272 dni

Lata 2010 - 2011 były dla Rafała Góraka niczym jazda na górskiej kolejce. Najpierw awansował z Ruchem Radzionków do I ligi, by pół roku później, po niespełnieniu przez działaczy warunków gwarantujących rozwój zespołu, przenieść się do GKS Tychy. Dwa miesiące później był już na Bukowej, gdzie szefowie GKS rozpaczliwie szukali następcy Wojciecha Stawowego.

Górak nie zapomniał jednak o swoich korzeniach i ściągnął do Katowic sporą grupę piłkarzy i współpracowników z Radzionkowa. Zespół musiał zbudować zresztą od nowa, co zaowocowało sporymi wahaniami formy drużyny i nastrojów na trybunach. Sobotnia porażka ze "swoim" Radzionkowem jest kolejnym sygnałem, że szalony rollercoaster znów nabiera mocnego tempa.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*ZOBACZ LISTĘ ZAWODÓW DO DEREGULACJI
*Hans Kloss powrócił FILM, ZDJĘCIA, RECENZJE, czyli HISTORIA PRAWDZIWA

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!