Najstarsza mieszkanka Czeladzi świętowała 103. urodziny. Pani Maria otrzymała życzenia i kwiaty, nie zabrakło także tortu

Pani Maria jest bezwzględnie najstarszą mieszkanką tego zagłębiowskiego miasta. Jak zawsze, odkąd ukończyła 100 lat, nadal jest w znakomitej kondycji fizycznej i psychicznej, z otwartym sercem oczekująca na odwiedziny gości.

Tradycyjnie życzenia urodzinowe przekazał dostojnej solenizantce burmistrz Czeladzi Zbigniew Szaleniec. Towarzyszyła mu Aleksandra Duc-Cichor, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego i Dominik Penar, przewodniczący Rady Miejskiej w Czeladzi. Były kwiaty, list gratulacyjny, uściski i wiele serdecznych życzeń. Jak zawsze były to chwile wspomnień z czasów młodości pani Marii i opowieści o najbliższych.

Pani Maria Pyzowska urodziła się w okolicach Lwowa, a w Czeladzi znalazła się ponad 50 lat temu. Została pielęgniarką. Przez dziesięć lat pracowała w miejscowym szpitalu, w którym, co z rozrzewnieniem wspomina, opiekowała się dziećmi. Tu poznała swojego przyszłego męża, górnika z kopalni „Saturn” i tu mieszka po dziś dzień.

Doczekała się trzech córek, kilkoro wnucząt i prawnuków. Panią Marią, mimo dużej samodzielności, opiekuje się kochająca ją rodzina. Ma więc radosne usposobienie i stara się cieszyć nadal życiem. Zawsze najważniejsza dla niej była rodzina i to najbliżsi towarzyszą pani Marii w życiu codziennym.

- Pani Maria, oprócz wspaniałej kondycji fizycznej, jak na swoje lata ma też świetną pamięć i doskonale wie, co się dzieje w Czeladzi, w Polsce i na świecie. Podczas wizyty podziękowaliśmy też za opiekę nad swoją mamą córce, która co prawda mieszka w Katowicach, ale cały czas czuwa nad swoją wiekową już mamą. Rok temu pani Maria zapraszała na swoje kolejne, 103. urodziny, i to jej pragnienie spełniło się w 100 procentach – podkreśla Zbigniew Szaleniec.