Filomena Tojka była od wielu lat uznawana za najstarszą Ślązaczkę.
Całe życie pracowała z rodziną na polu i jako pomoc krawca. Jadła nietłusto i piła dużo mleka.
- Żartowała, że Bóg chyba o niej zapomniał. Jak przyszło jej na wspomnienia, potrafiła cały dzień przegadać, modlić się albo śpiewać religijne pieśni - opowiadała pani Krystyna, opiekująca się Filomeną Tojką.
Zdrowie dopisywało pani Filomenie bardzo długo. Do szpitala poszła dopiero w wieku 99 lat. Ale szybko wróciła. Sześć lat temu wyszła obronnie z zapalenia płuc.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*ZOBACZ LISTĘ ZAWODÓW DO DEREGULACJI
*Hans Kloss powrócił FILM, ZDJĘCIA, RECENZJE, czyli HISTORIA PRAWDZIWA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?