Nasi górnicy będą kopać węgiel w Australii

Aldona Minorczyk-Cichy
arc.
Pierwszych 10 górników w najbliższy wtorek i środę spotka się w Gliwicach ze swoim australijskim pracodawcą. Przeszli gęste sito rekrutacyjne. Ta rozmowa zdecyduje, czy dostaną bilet lotniczy na Antypody.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z KOPALŃ I SPÓŁEK WĘGLOWYCH

W ciągu trzech lat tylko za pośrednictwem firmy Randstad wyjedzie do krainy kangurów aż 900 górników! Zarobki przyprawiają o zawrót głowy. Stawki - w zależności od stanowiska i posiadanego doświadczenia - zaczynają się od 110 dolarów australijskich, czyli 360 tys. zł rocznie!

- Po czterech latach pracy w Australii, życiu tam z całą rodziną, górnik jest w stanie wrócić do kraju z oszczędnościami wysokości pół miliona złotych, nowymi doświadczeniami i dobrą znajomością języka angielskiego - podkreśla Tadeusz Donocik, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej.

Krzysztof Adamus, manager Randstad podkreśla, że poszukiwani są: - Wykwalifikowany górnik oraz sztygar-brygadzista, a zatem pracownicy o średnich i wysokich kwalifikacjach zawodowych, których w Australii brakuje.

Wymagania to 2,5-letnie doświadczenie, znajomość angielskiego w podstawowym zakresie oraz odpowiednie predyspozycje psychiczne: odporność na nowe warunki, komunikatywność, gotowość na zmiany, łatwość dostosowania się do nowych warunków. Bo wyprawa na Antypody to wywrócenie życia do góry nogami. Po trzech miesiącach pracy tam można sprowadzić rodzinę. Każdy pracownik dostanie pożyczkę na zagospodarowanie (ok. 35 tys. zł).

- Nie wiem jak będzie to wyglądać w tym konkretnym przypadku, ale najczęściej pracuje się tam cztery dni po 12 godzin, po czym przez pięć dni odpoczywa. W czasie pracy kopalnia zapewnia wyżywienie i nocleg - wyjaśnia Krzysztof Adamus.

Po czterech latach pracy można starać się o stały pobyt w Australii. Pracodawca to firma Mastermyne. Zaś kopalnie do których pojadą Ślązacy znajdują się w południowych stanach Queensand i Nowej Południowej Walii. Zwykle to 2-2,5 godziny drogi do oceanu.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Nagie ciała ozdobione dziełami sztuki - finał mistrzostw bodypaintingu
Zmiana opon na zimówki to obowiązek NOWA USTAWA

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
punia
1. praca jest na kontrakt i tylko na 2 lata a co dalej?
2. co z bezpieczeństwem i warunkami socjalnymi?
3. co z pomocą prawną?
4. co z szkołami dla dzieci?
5. firma jako pośrednik nie jest pracodawcą więc jaka gwarancja wynegocjowanych warunków w Polsce dp dotrzymania na miejscu?
6. jakie są koszty utrzymania w Australii w przeliczeniu na Polskę?
7. dlaczego miejscowi nie chcą pracować za takie pieniądze?
pytania można mnożyć i dlaczego promuje się wyjazd z Polski zamiast promować rozwój przedsiębiorstw, lub kontrakt pomiędzy holdingami w Polsce i w Australii - pracownicy mieliby gwarancje że ich nikt nie wykorzysta a Holding dodatkowe wpływy?
.......
G
Gość
Musi wyjechać z kraju jeszcze 2 mln osób ,może tzw.klasa posiadaczy zrozumie że nie będzie miał kto na nich
robić.Gdybym był młodszy to bym w tym kraju nie siedział ani godziny dłużej.
A
Australijczyk z Kostuchny
Nie wierzcie w te glupoty! Nie dajcie sie nabierac! Jaky to byl taki dobry interes to miejscowi wzieli by ta prace.
Mieszkam tu 20 lat! 100% zgadzam sie z Schlesier.
S
Schlesier
Moje pytanie.czy wszyscy muszom w tym popierdolo..ym panstwie kajs wyjechac za robotom,zeby mogli normalnie zyc??Czy niy jest to zadaniym rzadu i pieprzonych politykow,zeby panstwo normalnie funkcjonowalo i ludzie tak zarobiali za swoja ciynszko robota,zeby mogli z tego wyzyc?cos zaloszczyndzic?jakis fajny urlop bez kredytu zrobic?Co w tym zasranym systymie nie funkcjonuje,ze takich prostych rzeczy sie niy do zrobic?????
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie