Niektórzy prezydenci idą na wojnę z reklamami [WYRZUĆMY SZPETNE SZYLDY]

Opisywaliśmy konkretne i skuteczne rozwiązana z kraju i za granicy. Z zalewem reklam na Starym Mieście radzi sobie Kraków, a próbuje działać Gdańsk

Pora rozliczyć prezydentów, co mają zamiar w sprawie zrobić. Wielu temat bagatelizuje. Inni twierdzą, że - chyba licząc na nasze chwilowe zaćmienie - u nich jest pięknie i estetyczne. Kolejni, jak na polityków przystało mówią dużo, ale mało konkretnie.

Próbkę mówienia o niczym dał nam Edward Maniura, burmistrz Lublińca. - Jestem zwolennikiem porządku, a podobne reklamy oszpecają tylko miasto. Żeby takie porządki zaprowadzić, konieczna jest ścisła współpraca wielu ludzi i instytucji (…) - mówi.

Nie popisały się też Siemianowice Śląskie. Stanowisko miasta wyklarował nam - na własne nieszczęście - rzecznik prezydenta Jacka Guzego. Jakub Nowak zapytany, czy reprezentacyjna ulica Świerczewskiego nie jest szpecona przez reklamy, odpowiedział: Po to jest też plastyk miejski, aby ocenić wpływ na estetyczność. To on ma odpowiedni zmysł estetyczny do tego, aby ocenić co jest dla estetyki miasta dobre, a co złe...

Wypowiedzi zebrali: Paweł Szałankiewicz, Piotr Sobierajski, Krzysztof Szendzielorz, WItold Kozdoń, Bartomej Romanek, Arkadiusz Biernat, Janusz Strzelczyk, Aneta Kaczmarek, Agnieszka Strzelczyk.

Wypowiedzi kolejnych prezydentów znajdziecie na dziennikzachodni.pl już w poniedziałek

*Slash w Katowicach! Spodek oszalał [SENSACYJNE ZDJĘCIA i WIDEO]
*Hajmat, hanysy, gorole, powstania śląskie, godka! [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Poznaj tajemnicę abdykacji papieża Benedykta XVI