Olsztyn pod Częstochową chce odzyskać prawa miejskie. Radni podjęli już specjalną uchwałę w tej sprawie

Podczęstochowski Olsztyn chce odzyskać prawa miejskie. 25 lutego 2020 roku rada Gminy Olsztyn jednogłośnie podjęła uchwałę (Nr IX/127/20) w sprawie rozpoczęcia procedury zmierzającej do odzyskania praw miejskich przez Olsztyn.

Jak przypominają władze gminy, Olsztyn utracił prawa miejskie ukazem carskim z 1870 r. w ramach kary za udział mieszkańców w powstaniu styczniowym. Kiedyś był miastem królewskim, w którym król Zygmunt Stary rezydował w czasie pielgrzymek na Jasną Górę. W herbie Olsztyna figurują insygnia królewskie. Jeszcze w przedwojennych księgach parafialnych znaleźć można opisy: „działo się w mieście Olsztynie…”.

Dziś Olsztyn spełnia wszystkie kryteria obowiązujące przy nadawaniu lub przywracaniu praw miejskich, dlatego warto podjąć takie działania. Po 150 latach to dziejowa powinność i historyczna sprawiedliwość.

Wniosek o przywrócenie praw miejskich zostanie skonsultowany z mieszkańcami gminy Olsztyn. Konsultacje odbędą się one w II połowie marca i będą miały charakter deklaracji pisemnej („ZA”, „PRZECIW” oraz „WSTRZYMUJĘ SIĘ OD GŁOSU”). W konsultacjach będą mogli wziąć udział wszyscy pełnoletni mieszkańcy gminy Olsztyn.

Jeżeli w konsultacjach większość mieszkańców gminy poprze starania o odzyskanie praw miejskich, wówczas Urząd Gminy złoży stosowny wniosek za pośrednictwem Wojewody Śląskiego do Urzędu Rady Ministrów. Ewentualne przywrócenie statusu miasta weszłoby w życie z dniem 1 stycznia 2022 roku.

- Po 1989 r. prawa miejskie uzyskało ok. 120 miejscowości w Polsce, a w samym tylko 2019 r. - 10, w tym 7, które utraciły prawa miejskie w tych samych okolicznościach co Olsztyn, tj. w 1870 r. Są to: Nowa Słupia, Pierzchnica, Szydłów, Nowy Korczyn, Oleśnica, Opatowiec, Pacanów - wszystkie w woj. świętokrzyskim, większość z nich mniejsza od Olsztyna, jak np. Opatowiec liczący zaledwie 338 mieszkańców. 1 stycznia 2020 r. na mapie Polski pojawiły się cztery kolejne miasta - przypomina Urząd Gminy w Olsztynie.

W powodzenie starań o odzyskanie praw miejskich wierzy Tomasz Kucharski, wójt gminy Olsztyn.

- Do końca marca musimy poinformować o tym wojewodę, który przekaże informacje Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji - mówi Tomasz Kucharski, który tłumaczy powody, dla których Olsztyn miałby odzyskać prawa miejskie:

- Olsztyn stracił prawa miejskie za udział mieszkańców w Powstaniu Styczniowym, odzyskanie praw ma więc historyczne podstawy. Poza tym układ urbanistyczny Olsztyna wskazuje na jego charakter miejski, a praktycznie nie ma u nas osób, które zajmowałyby się rolnictwem. Uzyskanie praw miejskich umożliwi nam rozwój - dodaje Tomasz Kucharski.

- Historia parafii Olsztyn to historia miasta Olsztyn. Jestem dumny, że inicjatywa przywrócenia praw miejskich, zabranych Olsztynowi za karę przez cara po powstaniu styczniowym, nabiera realnych kształtów. Najmniejsze miasto w Polsce liczy nieco ponad 300 mieszkańców. Co rok liczne wsie w Polsce mają nadawane prawa miejskie, a Olsztyn ze swoją historią był przecież miastem. Przywrócenie praw miejskich to obowiązek i zadośćuczynienie sprawiedliwości historycznej - twierdzi ks. prałat Ryszard Grzesik, proboszcz parafii Olsztyn w latach 1987- 2019, który znalazł się w specjalnym komitecie powołanym na rzecz odzyskania praw miejskich.

Olsztyn to jedna z najbardziej malowniczych miejscowości na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, która każdego roku odwiedzana jest przez tysiące turystów z całej Polski. Jej największą atrakcją turystyczną są ruiny średniowiecznego zamku. Każdego roku w Olsztynie odbywa się wiele imprez kulturalnych o zasięgu regionalnym. Pod urokiem Jury i samego Olsztyna byli m.in. filmowcy, którzy kręcili w tej miejscowości sceny do znanego serialu telewizyjnego "Barwy szczęścia".

Starania o odzyskanie praw miejskich pozytywnie odbiera większość mieszkańców, chociaż wątpliwości ma część przedsiębiorców prowadzących agroturystykę.

"Wszyscy działający pod szyldem agroturystyki do 5 pokoi w domu rolnika będą musieli założyć działalność gospodarczą, nawet gdyby chcieli wynajmować jeden pokój. W mieście nie ma możliwości zwolnienia z działalności gospodarczej i podatku dochodowego. Zatem wszystkie osoby wynajmujące pod szyldem agroturystyki w Olsztynie muszą założyć działalność gospodarczą i płacić zwiększony podatek od nieruchomości, nie jak od mieszkania, lecz jak od firmy" - pisze jedna z Internautek.

"Byłby jednym z najmniejszych miast w Polsce. Poraj czy Koszęcin ze znacznie większą liczbą ludności jakoś nie aspirują do bycia miastem" - zauważa inny Intenauta. Trzeba jednak pamiętać, że najmniejsze miasto w Polsce, Wiślica ma tylko tylko 500 mieszkańców, czyli prawie pięć razy mniej niż Olsztyn. Poraj natomiast zmaga się od kilku lat z problemami finansowymi, a Koszęcin, który jest największy z tych miejscowości, częściowo zachowuje swój rolniczy charakter.