Na Open'erze tradycją stało się, że te największe gwiazdy przemawiają w polskim języku. "Dobry wieczór, jak się macie?" - Chris Martin, wokalista grupy Coldplay wykazał się całkiem niezłą polszczyzną, powodując tym samym pisk wśród 60-tysięcznej publiczności. Ale jeszcze większą euforię wywoływały kolejne utwory kapeli, koncertowy repertuar naszpikowany był bowiem przebojami Coldplay. Już na początku pojawiło się m.in. "Im my place", który z wokalistą (zresztą nie jedyny raz) śpiewała cała festiwalowa brać. Chór pojawił się też na finał tego trwającego godzinę i piętnaście minut koncertu, podczas utworu "Fix You" zagranego w ramach bisu.
WSZYSTKO O OPEN'ERZE 2011 - PROGRAM, BILETY, LINE-UP
O występie Coldplay można spokojnie powiedzieć, że był wystrzałowy. Zarówno na poczatek jak i na koniec ze sceny wystrzeliły w górę fajerwerki. I jeszcze jeden ważny niuans, słowa, które padły na koniec, gdy Chris Martin z zespołem żegnał się z publicznością ("fantastyczną"- jak określił sam frontman). "See you next year". Czekamy zatem. I nie obrazimy się jak tym razem Coldplay wpadnie na Śląsk (a może na Śląski Stadion?....)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?