Opuszczone Kino "Uciecha" w Czeladzi kryje w swoich murach makabryczną historię... Czy budynek nawiedza duch zamordowanego chłopca? ZDJĘCIA

Opuszczony budynek remizy strażackiej w Czeladzi, w której kiedyś funkcjonowała sala kinowa, został wybudowany w latach 1924-1929. Budynek miał służyć głównie straży pożarnej, ale jak informuje Wikipedia, w remizie powstało dwuizbowe mieszkanie stróża, sala do ćwiczeń dla orkiestry, świetlica, sekretariat oraz sala posiedzeń zarządu. Na parterze znajdowały się kasy biletowe, restauracja, pomieszczenia techniczne oraz obszerny hol z podwójnymi schodami prowadzącymi do sali teatralnej. Sala teatralna z balkonem, usytuowana na pierwszym piętrze budynku, mogła pomieścić 500 osób.

W 1930 roku w sali teatralnej zaczęło funkcjonować kino „Czary”, które po wojnie zmieniło nazwę na „Uciecha”, ale w budynku odbywały się również przedstawienia teatralne oraz różne przyjęcia okolicznościowe, głównie wesela. Miejsce to było wówczas chlubą miasta, szczególnie gdy utworzono obok niego park im. Tadeusza Kościuszki, gdzie strażacy organizowali liczne festyny oraz święta państwowe.

Podczas drugiej wojny światowej budynek został zamieniony w „Deutschehaus”, a strażacy musieli opuścić remizę. W maju 1945 roku rozpoczęli oni starania o rewindykację gmachu, która rok później zakończyła się sukcesem. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców i strażaków wybudowano wozownię, podpięto tu wodociąg miejski. Wzniesiono również czteropiętrową wieżę ciśnień oraz postawiono parkan, który oddzielał remizę od parku miejskiego.

W latach 90. XX wieku straż przeżywała kłopoty finansowe spowodowane potrzebą zakupu nowego sprzętu, pieniędzy brakowało też na odremontowanie budynku strażnicy. Od kilku lat nie działało już kino (po zamknięciu kina przez parę lat istniała jeszcze restauracja mieszcząca się na parterze). Strażaków nie było stać na utrzymanie obiektu. Pojawiły się plany sprzedaży lub dzierżawy budynku, do żadnego z nich nie doszło. Nastąpił okres negocjacji, strażacy wywalczyli od władz miasta nową strażnicę, dobudowano pomieszczenia do istniejących garaży. Od 2002 roku budynek jest opustoszały.

Opuszczony budynek kina skrywa makabryczną tajemnicę... W 2011 roku doszło w mieście do brutalnego morderstwa 14-letniego Damiana. Chłopca zatłuczono deskorolką. Policjanci znaleźli jego ciało w rejonie ul. Staszica i 1 Maja, na tyłach nieczynnego kina "Uciecha". Powodem tej przerażającej zbrodni miał być... telefon komórkowy, którego Damian nie chciał oddać oprawcom.

To morderstwo wstrząsnęło całym województwem. 14-latek był dzieckiem o specjalnych potrzebach i często zmieniał szkoły. W końcu ojciec zapisał go do szkoły specjalnej w Czeladzi. W innych placówkach rówieśnicy znęcali się nad chłopcem. Opluwali go i poniżali. Do nowej szkoły chodził zaledwie dwa tygodnie. Gdy nie wrócił do domu na noc, ojciec zgłosił jego zaginięcie.

W toku śledztwa ustalono, że Damian spotkał po drodze 17-letniego Dawida K. i 22-letniego Pawła C. Mężczyźni mieli upoić chłopca alkoholem. Chcieli ukraść mu telefon komórkowy. Według ustaleń śledczych, chłopiec został zatłuczony deskorolką przez 17-letniego Dawida, a jego ciało zostało wrzucone do niewielkiego otworu (zsypu), prowadzącego właśnie do piwnicy kina "Uciecha".

Łowcy duchów z Mystery Hunters przekonują, że podczas badania w budynku odnotowali obecność nadprzyrodzonych sił... Badacze natrafili na wahanie pola elektromagnetycznego w trakcie sesji EVP (Electronic Voice Phenomena) oraz przy użyciu urządzenia Pryzmat.

Urządzenia niejednokrotnie wskazywały na czyjąś obecność w starej sali teatralnej, a także pod samą sceną.