- Jestem szefem regionalnych struktur PSL. A do Brukseli wystawimy najlepszych - mówi były wicemarszałek.
- Jest pan najlepszy? - pytamy. - Zajrzyj pan na portal www.dobrzypolitycy.pl. Opinie o mnie mówią same za siebie - odpowiada dumny Ormaniec.
Powoływanie się na anonimowe wpisy w internecie to osobliwy przykład prowadzenia kampanii wyborczej. Dodajmy, że oprócz Ormańca, w czołówce listy PSL znajdą się również wicewojewoda Stanisław Dąbrowa, Leszek Piotrowski - pełnomocnik rodziny Barbary Blidy, a także Cecylia Machulska, Stanisław Gmitruk oraz Władysław Serafin.
W przyszłej kadencji europarlamentu, do którego wybory odbędą się między 4 a 7 czerwca, będziemy mieli nie 54, a 50 deputowanych. Oznacza to, że do Brukseli trafi ze Śląska siedem osób, zamiast ośmiu jak przed pięcioma laty. Wyścig o mandaty będzie tym bardziej zacięty, bo zarobki polskich europosłów mają wzrosnąć z 2 tys. euro do 7 tys. euro.
Na cztery miejsca w Parlamencie Europejskim liczy śląska Platforma Obywatelska. Pewniakami na regionalnej liście PO są Jerzy Buzek, Jan Olbrycht oraz Małgorzata Handzlik. Kto czwarty? Może Piotr van der Coghen, ratownik górski i poseł z Sosnowca.
- Do 4 marca do zarządu regionalnego partii mają spłynąć nazwiska kandydatów. To będą wypróbowane nazwiska - mówi szef śląskiej PO, Tomasz Tomczykiewicz. - Nie zamierzamy powielać pomysłów z wystawianiem do wyborów postaci z show-biznesu czy sportu.
Listę PiS będą u nas otwierać obecni parlamentarzyści: Izabela Kloc i Bolesław Piecha. Poseł Wojciech Szarama, lider PiS w regionie, zaprzecza plotkom o kandydowaniu ze Śląska Adama Bielana, który nie ma szans na "jedynkę" w okręgu małopolsko-świętokrzyskim.
Lewica ruszy rozbita i skłócona
W sobotę Rada Krajowa SLD zdecydowała, że partia idzie do eurowyborów sama.
W ten sposób upadła koncepcja budowy szerokiego sojuszu centrolewicowego na potrzeby wyścigu do Parlamentu Europejskiego. - Ale przed nikim nie zamykamy drzwi - tłumaczył się w sobotę szef SLD, Grzegorz Napieralski. Wiadomo, że słowa te były skierowane szczególnie do dwóch osób: Włodzimierza Cimoszewicza i Dariusza Rosatiego. Pod sztandarem Rosatiego zaczął działać ruch Porozumienie dla Przyszłości, w skład którego weszły SdPl, Zieloni 2004 oraz Partia Demokratyczna. Z kolei Cimoszewicz podgrzał atmosferę w czwartek, stawiając za pośrednictwem mediów ultimatum SLD: startuję albo z demokratami, albo wcale. A na lewicowej liście demokratów nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?