Paletki zamiast leniuchowania: Propozycja red. Tomasza Kuczyńskiego

Jak facet jest już w takim wieku, że nie może zebrać grupy kumpli do gry w piłkę, albo nie chce mu się biegać za futbolówką, może wreszcie łaskawszym okiem spojrzeć na swą rodzinkę. Kiedyś wysłałem sms-a do kolegi o takiej treści: "pozdrowienia od naszej ekipy". Odpisał bardzo szybko w swoim stylu: "dwie baby i psa nazywasz ekipą?!". Jednak już zaczynam dojrzewać do tego, że można z nimi (no może oprócz z natury leniwego psa Snupiego; wybacz druhu) spędzić na sportowo czas. A badminton jest wręcz idealny!
JAK SPĘDZIĆ WOLNY CZAS? SPRAWDŹ NASZE PROPOZYCJE
Możecie wierzyć lub nie, ale oprócz kupienia lotek, zabawa nie kosztowała nas ani grosza, ale za to daje wiele radości. Wystarczyło tylko poszperać w pawlaczu, aby znaleźć... drewniane rakietki firmy Germina, które moja żonka wygrała podczas pobytu na koloniach w NRD w 1982 roku! Są chyba niezniszczalne, ponieważ gramy dosyć często, a sprzęt ma się świetnie. Zabieramy je również na dalsze wyprawy - graliśmy na przykład w Pieninach przy mile szemrzącym Dunajcu. Zresztą są zawsze w pogotowiu w bagażniku naszego auta.

Drodzy Czytelnicy, na pewno gdzieś w szafach, piwnicach, na strychach leżą u Was paletki do badmintona. Jak nie, najtańszy zestaw do gry można kupić już za 20 zł. W czasie wypadów za miasto, a nawet podczas działkowego grillowania, warto się ruszyć i trochę poodbijać. Niech dzieci już nikogo nie pytają, co to za gra.

Jest też sposób na uprzykrzający życie wiatr. W popularnej sieci dyskontów pojawiły się rakietki do badmintona z tzw. szybkimi lotkami (cena: 44.99 zł, można nimi grać też w squasha). To kolejny etap do szlifowania "paletkowych" umiejętności, a przede wszystkim do sportowego spędzania czasu. Miłej zabawy.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera