Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Pan da": trwa protest handlowców. Czy pracownicy sieci przykleili do ubrania pandę? RAPORT DZ

KR
Trwa ogólnopolski protest pracowników sieci handlowych pod hasłem "Pan da"
Trwa ogólnopolski protest pracowników sieci handlowych pod hasłem "Pan da" Arkadiusz Gola
Trwa ogólnopolski protest pracowników sieci handlowych. Pod hasłem "Pan da" chcą zwrócić uwagę na niedostateczny poziom zatrudnienia w marketach oraz wysokość wynagrodzenia pracowników. Znakiem rozpoznawczym pracowników, którzy do akcji się przyłączą, jest naklejka z logiem pandy. Jak protest przebiega w Śląskiem? Zapraszamy do czytania relacji reporterów Dziennika Zachodniego.

Protest handlowców odbywa się pod hasłem "Pan da wyższe wynagrodzenie, większe zatrudnienie". Pracownicy chcą zwrócić w ten sposób uwagę na zbyt niski poziom zatrudnienia w marketach oraz na poziom wynagrodzeń.

Znakiem rozpoznawczym uczestników tego protestu jest naklejka z logiem akcji, czyli pandy oraz bardzo skrupulatne wykonywanie powierzonych zadań z przestrzeganiem wszystkich procedur. A to może skutkować większymi kolejkami w sklepach.

Inicjatywa przeprowadzenia tej akcji wypłynęła od pracowników Biedronki. Niedługo po tym, gdy sieć poinformowała o trzeciej podwyżce pensji w ciągu ostatnich 12. miesięcy (o 150 zł brutto) oraz wypłacie nagrody specjalnej (1850 zł brutto).

Alfred Bujara, przewodniczący handlowej Solidarności 2 maja uczestniczy w akcji w Warszawie. Odwiedził do tej pory trzy sklepy sieci Tesco oraz Auchan. Pracownicy w większości przyklei na swoje ubrania logo z pandą.

- Rano nie było ruchu w sklepach, dopiero teraz (około południa - przyp. red.) pojawili się klienci. Pracownicy spokojnie, należycie i starannie wykonują swoje zadania. Pracują, a więc nie powodów do oskarżeń o prowadzenie jakiejś dywersji - mówi związkowiec.

Przed sklepami związkowcy rozdają ulotki informujące o tej akcji.

Jak wcześniej pisaliśmy - nie wiadomo dokładnie ilu pracowników i w ilu sklepach dołączyło się do tego protestu. Chęć uczestnictwa zadeklarowało kilkanaście tysięcy osób z ok. 300 sklepów w całym kraju. Jednak - jak informował wczoraj Bujara - do związku docierały sygnały o groźbach wyciągnięcia konsekwencji od osób, które w akcję się włączą.

Biuro prasowe Jeronimo Martins Polska informuje, że "w związku z doniesieniami w mediach dot. potencjalnego protestu informujemy, że nie wprowadzaliśmy żadnych specjalnych zasad".

W Częstochowie trudno zauważyć oznaki strajku włoskiego w marketach. W Biedronce przy ulicy Okólnej około godz. 8 nie było wielkich kolejek, a pracownicy normalnie wykonywali wszystkie czynności.

W Biedronce przy ulicy Stary Rynek w Częstochowie, w jednym z największych takich sklepów w mieście, kolejki owszem były, ale trudno je również tłumaczyć strajkiem. W sklepie było pełno klientów, którzy wybrali długi weekend na robienie zakupów.

Zajrzeliśmy również do Tesco przy ul. Karpackiej w Bytomiu-Szombierkach. Tam nie strajkowała żadna z kasjerek.

Również Tesco w Rudzie Śląskiej-Goduli pracowało bez zmian. Strajku tam nie zauważyliśmy. Podobnie w obydwu sklepach Biedronka w Zawierciu.

CZYTAJ TAKŻE:
Dziś protest pracowników w dyskontach i hipermarketach

ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY PROGRAM KATARZYNY KAPUSTY Z CYKLU TU BYŁAM

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera