Siemianowiczanin Marcin J. ,,Cyklop" skazany za siedem gwałtów na dzieciach i niepodziewanie zwolniony z więzienia we Wronkach o dwa lata wcześniej, nie współpracuje z Prokuraturą Rejonową w Tarnowskich Górach, która chce go skierować na przymusowe badania psychiatryczne. ,,Cyklop", nazywany tak z powodu szklanego oka, wyjechał z województwa śląskiego, nie odbiera telefonów od prokuratury, unika wszelkiego kontaktu z tą instytucją. Prawdopodobnie przebywa teraz nad morzem, urlopowicze są zaniepokojeni.
44-letni J. opuścił zakład karny w maju tego roku i zamieszkał w Siemianowicach, potem w Tarnowskich Górach, gdzie zachowywał się nieracjonalnie. Nie radził sobie z codziennym życiem. Ustawił na przykład przyczepę na parkingu w środku osiedla Osada Jana przy placu zabaw dla dzieci, nie miał dostępu do świeżej wody i sanitariatów, swoją obecnością budził niepokój wśród mieszkańców. Lubił patrzeć na małe dzieci, okupując ławki, pijąc alkohol. Ma pieniądze, bo dostaje rentę. Szybko rozeszła się wiadomość, że to pedofil, który odsiedział 20 lat więzienia za swoje brutalne gwałty.
Zaskoczona tak szybkim wypuszczeniem J. na wolność dyrekcja Zakładu Karnego we Wronkach zwróciła się do Prokuratury w Tarnowskich Górach z wnioskiem o umieszczenie ,,Cyklopa" w zakładzie psychiatrycznym. Ale jak się okazuje, nie jest to łatwe.
- Zwróciliśmy się do Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach o skierowanie go na badania psychiatryczne bez jego zgody, co jest wskazane, jeśli istnieją obawy o to, że z powodu choroby ktoś stwarza zagrożenie dla siebie i innych. Sąd wyznaczył już biegłych, ale pacjent jest nieuchwytny - mówi Anna Szymocha-Żak, Prokurator Rejonowa w Tarnowskich Górach. - Niestety, nie można nawiązać z nim kontaktu i ta sytuacja się nie zmienia.
Chodzi o to, żeby J., jeśli badania biegłych sądowych potwierdzą podejrzenia co do jego zdrowia, jak najszybciej znalazł się w szpitalu psychiatrycznym. Ale raczej, zdaniem prokuratury, nie trafi do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, tak zwanego ,,ośrodku dla bestii". Zresztą jest tam ogromne przepełnienie, wszystko jednak zależy od wyniku badań, zachowania się pedofila i decyzji sądu.
- Obecnie przebywa u nas 97 pacjentów, w tym 24 osoby w filii Czersku. Natomiast zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z dnia 16 stycznia 2014 roku, liczba miejsc powinna wynosić 60 - informuje DZ Agnieszka Jędrzejczak, p.o. dyrektora KOZZD.
Ośrodek wciąż przyjmuje jednak nowych pacjentów, kierowanych tutaj licznie przez sądy z całego kraju. Z jakiego powodu?
- Do ośrodka w Gostyninie przyjmowane są osoby, które uznano za stwarzające zagrożenie w rozumieniu ustawy z dnia 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, czyli stwarzającymi zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób i wobec których sądy wydały prawomocne postanowienia o ich umieszczeniu w tej placówce - podaje Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
Resort zapewnia również, że planowana jest budowa nowej, docelowej siedziby ośrodka. Prowadzone sa już niezbędne prace, dotyczące między innymi programu inwestycji, żaby ośrodek dostosować do przepisów i rozwiązań obowiązujących w europejskich placówkach o takich samych zadaniach.
Nie przeocz
- Odnowiony Starganiec. Za inwestycję w Mikołowie 7 milionów zapłaciły Katowice. Zobacz
- Górnik Zabrze: Budowa czwartej trybuny z lotu ptaka. Zobaczcie zdjęcia i film
- Śląscy kibice śmieją się z Legii Warszawa po meczu z Austrią Wiedeń. Najlepsze memy
- Największe takie miejsce w Polsce, gdzie możesz przytulić i nakarmić alpakę. WIDEO
Zobacz także

Protest w Tłumaczowie. Kłodzko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?