Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok ZDJĘCIA KIBICÓW Gorący doping fanów w zimowej aurze. Po meczu podziękowania za walkę

Na mecz PKO Ekstraklasy w Gliwicach trzeba było czekać od 5 listopada, kiedy Piast przegrał z Wartą Poznań 0:2. Piłkarze wrócili do gry w ten weekend po nietypowej przerwie ze względu na mundial w Katarze.

Mecz przy Okrzei odbył się mroźną niedzielę w obiadowej porze dnia (zaczął się o godz. 12.30). Na stadionie pojawili się stęsknieni ligowej piłki kibice Piasta wierzący, że drużyna trenera Aleksandara Vukovicia rozpocznie ligową wiosnę od zwycięstwa. Gliwiczanie zimową przerwę spędzili na spadkowym miejscu w tabeli.

Organizatorzy zapowiadali darmową gorącą herbatę dla dzieci i młodzieży. Pierwszy raz na stadionie była możliwość zamówienia posiłku wprost na swoje miejsce na trybunach za pomocą klubowej aplikacji Piasta.

Od początku spotkania kibice zdzierali gardła i gorąco dopingowali gliwicki zespół. Byli też fani Jagiellonii, którzy również głośno wpierali swój zespół. W sumie na trybunach przy Okrzei zasiadło 3.328 widzów.

Choć Piast był lepszy nie udało się gospodarzom zdobyć 3 punktów. Kibice skandowali do swoich piłkarzy "Dzięki za walkę!".

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Wojciech Łaski (61), 1:1 Kamil Wilczek (68)

Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Damian Kądzior, Michał Chrapek (78. Tom Hateley), Patryk Dziczek, Jorge Felix, Grzegorz Tomasiewicz (62. Michael Ameyaw) - Kamil Wilczek.

Jagiellonia: Zlatan Alomerović - Miłosz Matysik (83. Andrzej Trubeha), Israel Puerto, Mateusz Skrzypczak, Bojan Nastić - Tomasz Kupisz, Martin Pospisil, Taras Romanczuk, Jesus Imaz (38. Wojciech Łaski), Tomas Prikryl (74. Maciej Bortniczuk) - Marc Gual.

Żółte kartki: Puerto, Romanczuk

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Widzów: 3.328