Piast Gliwice - Lech Poznań ZDJĘCIA, WIDEO, WYNIK Gliwiczanie prowadzili do przerwy, ale potem dostali dwa ciosy od Marchwińskiego

Kibice Piasta po bardzo udanej rundzie wiosennej ich drużyny mają wielkie apetyty na nowy sezon. Na inaugurację rozgrywek do Gliwic przyjechał jeden z faworytów do mistrzostwa Polski - Lech Poznań. Poprzeczka dla piłkarzy trenera Aleksandara Vukovicia od razu była wysoko zawieszona. O randze spotkania świadczyła też osoba sędziego - był nim polski eksportowy arbiter Szymon Marciniak.

Zobacz ZDJĘCIA z meczu Piast Gliwice - Lech Poznań, 22.07.2023 r.

Latem Piast nie szalał na rynku transferowym i przy Okrzei pojawiło się czterech nowych zawodników. W wyjściowym składzie na mecz z Lechem nie było żadnego z nich, a Serhij Krykun i Marcel Bykowski byli na ławce rezerwowych.

Od pierwszych minut było widać, że Piast skupia się na defensywie i pozwala Lechowi rozgrywać akcje na swojej połowie. Gliwiczanie szukali okazji po przejęciu piłki. Trwało wzajemne badanie sił, a kibice czekali na emocje.

W 22. minucie bramkarz gości Filip Bednarek postanowił trochę podnieść poziom adrenaliny na boisku, bo w niegroźnej sytuacji wypuścił piłkę z rąk. Gliwiczanom nie udało się skorzystać z prezentu. Jednak widać było, że gospodarze zaczynają grać coraz śmielej, co skutkowało stałymi fragmentami. W 35. minucie zza pola karnego uderzył Grzegorz Tomasiewicz, a niepilnowany Michael Ameyaw sięgnął piłkę zmieniając kierunek strzału, ale nie trafił w bramkę. Było blisko!

Od 43. minuty Piast prowadził 1:0 po pewnie wykonanym rzucie karnym Patryka Dziczka. Sędzia Marciniak wskazał na 11. metr po tym jak Bednarek przegrał walkę o górną piłkę z Ameyawem i sfaulował pomocnika gospodarzy.

Zobacz WIDEO z tą sytuacją i golem na 1:0:

"Rozpędzone gliwickie TGV wbiło się z impetem w poznańską lokomotywę" - zawołał radośnie stadionowy spiker.

Minutę później mogło być 1:1 - piłka odbiła się od Filipa Marchwińskiego i trafiła w słupek, a tak do przerwy było 1:0.

Lech wyszedł z szatni z mocnym postanowieniem odrobienia strat i zrobił to już w 46. minucie. Goście przejęli piłkę przed polem karnym Piasta, Joel Pereira zagrał do Marchwińskiego, który strzelił w dalszy róg pokonując Frantiska Placha. Kolejorz poszedł za ciosem - Marchwiński dał prowadzenie gościom uderzeniem głową na 2:1 wykorzystując mierzone podanie Kristoffera Velde.

Zobacz WIDEO:

Piast nie dawał za wygraną i w 78. minucie mogło być 2:2. Bednarek odbił piłkę przed siebie po główce Dziczka i gdy wydawało się, że Jakub Czerwiński wpakuje ją do siatki, bramkarz Lecha wyrósł jak spod ziemi i obronił strzał z bliska!

Sędzia przedłużył drugą połowę o 8 minut. W drugiej z nich nożycami z kilku metrów strzelił Kamil Wilczek, ale piłka poleciała nad poprzeczką. W siódmej główkował Grzegorz Tomasiewicz - wprost ręce Bednarka. Skończyło się na 12 dodatkowych minutach, w których wynik nie uległ zmianie, choć w ostatniej akcji Arkadiusz Pyrka zmarnował stuprocentową okazję nie trafiając z metra do pustej bramki!

Piast Gliwice - Lech Poznań 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Patryk Dziczek (43-karny), 1:1 Filip Marchwiński (46), 1:2 Filip Marchwiński (54)

Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Michael Ameyaw (72. Damian Kądzior), Grzegorz Tomasiewicz, Patryk Dziczek (87. Marcel Bykowski), Michał Chrapek, Jorge Felix (59. Serhij Krykun) - Kamil Wilczek.

Lech: Filip Bednarek - Joel Pereira, Alan Czerwiński, Antonio Milić, Elias Andersson - Adriel Ba Loua (55. Dino Hotić), Radosław Murawski (71. Barry Douglas), Jesper Karlström (55. Afonso Sousa), Filip Marchwiński, Kristoffer Velde (81. Filip Szymczak) - Mikael Ishak (55. Artur Sobiech).

Żółte kartki: Mosór - Karlström, Murawski, Afonso Sousa, Sobiech

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 5.784