Pijany 18-latek jeździł po osiedlowych uliczkach w Rudzie Śląskiej. Wpadł dzięki informacji od świadka

Policjanci z Rudy Śląskiej zostali powiadomieni przez świadka, że po osiedlowych uliczkach w dzielnicy Wirek, oplem jeździ pijany kierowca. Świadek przekazał również informację, że mężczyzna nieomal doprowadził do zderzenia z zaparkowanymi samochodami.

- Policjanci z dwójki natychmiast ruszyli na poszukiwania wskazanego samochodu. Z kolejnych informacji wynikało, że młody kierowca przyjechał pod jeden z bloków i wszedł do środka. Policjanci ustalili, gdzie przebywał kierowca i wylegitymowali wskazanego mężczyznę - mówi asp.szt. Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy policjantów z Rudy Śląskiej.

Jak się okazało, 18-latek był u swojej dziewczyny. Został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Wynik pierwszego badania wskazał promil alkoholu w jego organizmie. Mundurowi wykonali kolejne badania, których wyniki będą dowodem w prowadzonym postępowaniu.

- Młody zabrzanin stracił prawo jazdy, a dodatkowo oprócz wyroku czeka go jeszcze sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jako młody kierowca nie będzie miał taryfy ulgowej, wręcz przeciwnie, czekają go poważniejsze konsekwencje. Wyrazy uznania, należą się świadkowi, który zareagował na łamanie prawa i dzięki niemu policjanci mogli zapobiec dalszej jeździe przez kierowcę, który był zagrożeniem dla siebie i innych użytkowników dróg. Nie wiadomo co by się stało, gdyby ten młody mężczyzna, znów wsiadł do samochodu i pojechał dalej - podkreśla asp.szt. Arkadiusz Ciozak.

Przy tej okazji warto wspomnieć, że kierującym za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości - zgodnie z obowiązującymi przepisami - grozi kara pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.