Czy tych "oczek" będą mieli cztery czy dwa zależy właśnie od starcia z gospodarzami mistrzostw, którzy podobnie jak biało-czerwoni kroczą w turnieju od zwycięstwa do zwycięstwa.
Ekipa Bogdana Wenty nie byłaby sobą, gdyby nie zafundowała kibicom sporych emocji. Tak samo było wczoraj - Polacy na prowadzenie po raz pierwszy wyszli dopiero w 43 minucie (15:14), wcześniej nieustannie gonili wynik i niezwykle ruchliwych Koreańczyków. Od tego jednak momentu Azjaci nie mieli już za wiele do powiedzenia, chociaż ambitnie zdawali się nie zwracać uwagi na tablicę wyników i do końca nie opuścili głów.
- Nie było łatwo, ale po raz kolejny musimy powtórzyć: najważniejsze są punkty - podkreślił Grzegorz Tkaczyk. - Tym razem jednak przyszełd z nimi niezły styl - dodał
Grupa D
Polska - Korea Płd. 25:20 (10:11)
Polska Szmal, Wyszomirski - B. Jurecki 3, Siódmiak, Bielecki 6, Jaszka 5, M. Jurecki 3, Jurkiewicz 1, Lijewski 6, Rosiński, Tkaczyk, Zaremba, Jurasik 1, Kuchczyński 2, Tłuczyński 7, Tomczak 1. Najwięcej dla Korei Płd: Stranovsky 9, Valo 6.
Pozostałe mecze: Chile - Słowacja 29:29 (15:12) Słowacy wyrównującą bramkę zdobyli w ostatniej sekundzie spotkania.
Szwecja -Argentyna 22:27 (10:12).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?