Pilsko pełne obaw co do swojej narciarskiej przyszłości

Szkoda tego ośrodka i jego niesamowitego potencjału - mówi o  Pilsku Wiesław Nadolski z Rumi na Pomorzu, który na nartach jeździ tutaj od lat. Tymczasem przyszłość jakichkolwiek inwestycji w tym miejscu, łącznie z  dalszą modernizacją ośrodka - zdaniem samorządowców z  Żywiecczyzny - stanęła pod dużym znakiem zapytania. Wszystko z powodu zapisów, jakie znalazły się w projekcie Planu Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Śląskiego „Plan 2020+”. 

- To nie do pomyślenia, żeby wobec najlepszej narciarskiej góry w regionie wprowadzać surowe zakazy i ograniczenia w momencie, kiedy od dawna mamy już infrastrukturę, którą trzeba rozbudowywać i unowocześniać, którą trzeba rozwijać. Z tego utrzymuje się wielu ludzi, a gmina ma charakter turystyczny. Dlaczego po słowackiej stronie Pilska wszystko może się pięknie rozwijać, a u nas nie? - pyta poirytowany Bronisław Jafernik, wicewójt gminy Jeleśnia.

„Zapisy przedłożonego do zaopiniowania projektu są w wielu punktach sprzeczne z polityką przestrzenną zawartą w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy Jeleśnia oraz strategią rozwoju gminy. Wdrożenie zaprojektowanych zmian wywoła totalny paraliż inwestycyjny w obszarze sportów zimowych na terenie gminy Jeleśnia, niemożność dokończenia wyczekiwanej od lat rozbudowy Ośrodka Narciarskiego Pilsko w Korbielowie , a nawet uregulowania stanu prawnego obiektów narciarskich, wybudowanych na Pilsku w latach 80.” - można przeczytać w liście, pod którym podpisali się wójtowie, burmistrz Żywca oraz parlamentarzyści z Żywiecczyzny i który trafi  do władz województwa śląskiego. 

Już wcześniej uwagi do „Planu 2020+” wniosły gmina Jeleśnia oraz Zarząd Powiatu Żywieckiego.

- Wprowadzenie zapisów tego projektu w życie spowoduje paraliż inwestycji wobec istniejącej i planowanej infrastruktury narciarskiej w obrębie Pilska. Obecne zapisy nie są precyzyjne, a ich interpretacja może uniemożliwić wydanie pozytywnych decyzji. Ponadto niektóre zapisy projektu są sprzeczne z naszą polityką przestrzenną i strategią gminy Jeleśnia. Stąd na wymaganym procedurami etapie wnieśliśmy stosowne uwagi do  tego projektu - mówi Grażyna Hernas, kierownik referatu planowania przestrzennego Urzędu Gminy Jeleśnia.

 Hernas zauważa, że nie chodzi o nic więcej ponad to, co już jest w opracowanych przez gminę dokumentach. 

Okazuje się, że uwagi, jakie zgłosiła m.in. gmina Jeleśnia, zostały uwzględnione.  

- Obszar Pilska został objęty projektem, ale zapisy związane z nim nie znajdą się w przyszłym Planie Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Śląskiego - uspokaja Witold Trólka z Biura Prasowego Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. 

W drugiej połowie tego roku  projekt planu powinien trafić pod obrady sejmiku. 

To jednak nie oznacza końca tematu, bo obszar Pilska jest terenem o dużych walorach przyrodniczo-krajobrazowych, który już teraz częściowo jest objęty prawnymi formami ochrony przyrody i krajobrazu. Jeśli obszar dodatkowo zostanie uznany za krajobraz priorytetowy, wówczas zasady jego zagospodarowania zostaną określone przez samorząd województwa w audycie krajobrazowym. Konieczność jego opracowania wynika z obowiązującej od września 2015 roku ustawy krajobrazowej. Gmina będzie musiała uwzględnić te zapisy w swojej polityce przestrzennej.

Źródło: dziennikzachodni.pl