Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plusliga: Waleczni zawiercianie bez punktów w meczu z Jastrzębskim Węglem

Paweł Gabriel

Po emocjach związanych z udziałem Jastrzębskiego Węgla w meczu przeciwko Zenitowi Kazań, nadszedł czas na powrót do ligowej rzeczywistości. Do jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej zawitali siatkarze z Zawiercia, którzy w obecnym sezonie wzbudzają mnóstwo pozytywnych emocji. Spora w tym zasługa fanów Aluronu, którzy licznie zjawili się także w Jastrzębiu-Zdroju.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy szybko zbudowali sześciopunktowe prowadzenie (10:4), natomiast rywalizację na trybunach zdominowali kibice z Zawiercia, których pojawiło się w jastrzębskiej hali niemal trzystu. Świetne zawody rozgrywał Maciej Muzaj, a zadania siatkarzom Aluronu nie ułatwiał jastrzębski blok. Kłopoty z przyjęciem i mnożące się błędy w ataku zawiercian pozwoliły podopiecznym Ferdinando De Giorgiego odnieść w pierwszej partii spokojne zwycięstwo 25:15.

W drugim secie trener Emanuele Zanini od początku desygnował do gry Grzegorza Boćka. Jastrzębianie, podobnie jak w pierwszej partii, szybko wyszli na prowadzenie (6:3), jednak skuteczne ataki Grzegorza Boćka pozwoliły gościom dogonić "Pomarańczowych" (8:8). Były atakujący reprezentacji Polski utrzymywał bardzo wysoki poziom i to w dużej mierze dzięki jego skutecznej grze zawiercianie wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie (14:15). Wynik długo oscylował wokół remisu, dzięki czemu kibice byli świadkami niezwykle wyrównanej końcówki seta. Goście wybronili aż cztery piłki setowe dla jastrzębian, po czym sami mieli szansę ku temu, by rozstrzygnąć losy partii na swoją korzyść. Ostatecznie jednak to siatkarze Jastrzębskiego Węgla wyszli zwycięsko z tej zaciętej końcówki, wygrywając 30:28.

Po dziesięciominutowej przerwie siatkarze obu zespołów wrócili na parkiet niezwykle pobudzeni. Fantastyczna atmosfera na trybunach i dużo ciekawych wymian mobilizowały zawodników do jeszcze lepszej gry. Siatkarze z Zawiercia, mimo przegranych dwóch setów, nie zamierzali poddawać meczu i długo dotrzymywali kroku gospodarzom (9:9). Grzegorz Pająk korzystał ze skuteczności Grzegorza Boćka i Hugo de Leona, na których recepty znaleźć nie potrafili jastrzębscy blokujący. Kiedy wydawało się, że podopieczni trenera Zaniniego kontrolują przebieg seta, swoją obiecność na parkiecie zaznaczył Wojciech Sobala, najpierw zdobywając punkt pojedynczym blokiem, a następnie trafiając zagrywką przyjmującego Warty (22:20). Gospodarze nie pozwolili sobie na stratę takiego prowadzenia i blokiem na de Leonie zakończyli spotkanie.

Nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania otrzymał Maciej Muzaj.

Wynik:
Jastrzębski Węgiel – Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:0 (25:15, 30:28, 25:22)

Składy:
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Boruch, De Rocco, Kampa, Sobala, Oliva, Popiwczak (libero) Ernastowicz

Aluron Virtu Warta Zawiercie: Swodczyk, Żuk, Kaczorowski, Pająk, Smith, Patak, Koga (libero) oraz: de Leon, Popik, Marcyniak, Długosz, Zajder, Bociek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!