Po expose Tuska: Politycy oceniają premiera [CZYTAJ I SKOMENTUJ]

Witold Klepacz, poseł Ruchu Palikota:
Jestem w połowie zadowolony z tego co powiedział premier. Tak jak oczekiwałem. Wspomniał o wzroście gospodarki przez inwestycje. To sprawa, którą uważam za bardzo potrzebną, za receptę na kryzys i utrzymanie miejsc pracy. Niestety premier nie powiedział o źródłach finansowania i o to mam zamiar go zapytać. Bo obawiam się, że tym źródłem może być prywatyzacja spółek Skarbu Państwa, w tym naszego górnictwa, a konkretnie sprzedaż pakietów większościowych.

Zawiodłem się, że nie padły żadne słowa na temat górnictwa i służby zdrowia, a to przecież niezwykle ważne sprawy. Nie było też mowy o pakiecie klimatycznym, który będzie miał ogromny wpływ na to co dzieje się na Śląsku. Jednak debata na temat naszych relacji z Unią ma odbyć się jeszcze w październiku, wtedy zapytam o te sprawy.

Ucieszyła mnie zapowiedź kontynuacji budowy autostrad i dróg szybkiego ruchu. Sądzę jednak, że to może się nie udać z osobami obecnie zarządzającymi Generalną Dyrekcją Dróg i Autostrad. Konieczne są zmiany personalne. To z powodu tych osób upadło wiele firm.

Marek Balt, szef śląskiej SLD:
To było fatalne i niezwykle nudne wystąpienie. W jego pierwszej połowie, aby nie usnąć musiałem wyjść po kawę. Pomogła, ale nie zmieniła faktu, że druga część wystąpienia też mnie nie poraziła. Dłuższe urlopy dla matek i ojców - w porządku, ale nie w ten sposób. Tak nie uratujemy miejsc pracy. Rodziny potrzebują żłobków i przedszkoli w stu procentach finansowanych przez państwo.

W expose nie było żadnej wizji państwa. I nic dla Śląska. Za to sporo o planach, ale bez konkretów i źródeł ich finansowania. Obawiam się, że rząd aby dotrwać do końca kadencji, może mieć zakusy na nasze pieniądze z otwartych funduszy emerytalnych.

Podobało mi się natomiast skarcenie posłów PO, którzy głosowali za projektem zmian w prawie aborcyjnym. Tusk potraktował ich jak Kmicic Tatara. Mocno i upokarzająco.

Maria Nowak, posłanka PiS:
Nie zawiodłam się na wystąpieniu premiera, bo niczego nie oczekiwałam. Tak jak myślałam było słabe, pełne obietnic bez pokrycie. Jakiś przetarg, jakaś obwodnica za kilka lat. A co z budżetem na 2013 rok? Potraktuję poważnie te obietnice, w tym o dłuższym urlopie macierzyńskim, kiedy będą one miały formę projektu ustawy. Tego póki co nie ma. Dużo słów o odpowiedzialności, ale bez odpowiedzialności.

Dzisiaj wysłuchaliśmy obietnic, zapowiedzi, apeli o zaufanie. Ja już tego zaufania nie mam i nie ma go wielu ludzi na Śląsku. Może jeszcze robi to na kimś wrażenie, ale tych osób z dnia na dzień ubywa.

Zapisałam się do pytań. Chciałam dowiedzieć się czegoś konkretnego na temat górnictwa, pakietu klimatycznego, naszego regionu. W końcu zrezygnowałam, tak jak wszyscy moi koledzy z PiS-u. To wystąpienie było o niczym. Nie było konkretów, to o co pytać? Będę pisała interpelacje, aby otrzymać odpowiedzi na piśmie.

Michał Wójcik, Solidarna Polska:
Nic ciekawego premier nie zaproponował. W jego wystąpieniu zabrakło tej żywiołowości sprzed roku. Widać, że PO przeżywa wewnętrzny kryzys. Cieszyć się powinniśmy, że VAT nie wzrósł do 25 proc., a wiek emerytalny nie podniesiono nam do 75 lat. Te zapowiedzi inwestycji i tworzenia jakiejś spółki, te urlopy macierzyńskie. Bez konkretów, nieprzygotowane. A co dla przedsiębiorców? Inwestycje w energetykę? Już dawno mówił o tym Minister Skarbu. Nie padły żadne nowe informacje. Rozśmieszyła mnie informacja, że żadne decyzje parlamentu nie spowodują utraty miejsc pracy. Jakbym Gomułkę słyszał. Kiepskie wystąpienie. I nic na temat Śląska, emerytur górniczych. Jestem rozczarowany wystąpieniem premiera.

*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO