Po leki z programu 75+ tylko do lekarza rodzinnego. Dlaczego? LIST CZYTELNICZKI

Nieotrzymanie potrzebnej recepty przy okazji wizyty u specjalisty skazuje leciwego, często niepełnosprawnego człowieka na konieczność kolejnej rejestracji i wizyty - tym razem - u lekarza rodzinnego, co niepotrzebnie wydłuża i dubluje kolejkę. Pomijam już fakt, że pacjent często wymaga towarzyszenia drugiej osoby, o czym osobiście przekonałam się niedawno po raz kolejny. Czy formułując przepisy nie można było tego przewidzieć?

Tymczasem, w zamian za ulgę finansową funduje się Seniorom dodatkowy wysiłek fizyczny, stratę czasu i stres psychiczny - zdwojony w przypadku osób towarzyszących ... Dodatkowo - sztucznie wydłużona kolejka do lekarza rodzinnego: czyżby ci mieli za mało pracy? O co naprawdę chodzi? Jeśli o pieniądze, to te - dla Seniora - zbyt obciążone wysiłkiem - pisze Czytelniczka.

Ministerstwo Zdrowia odpowiada, że umożliwienie wystawiania darmowych leków z programu 75+ także lekarzom specjalistom lub wszystkim pielęgniarkom, które pracują z lekarzem specjalistą, wymaga zmiany przepisów.

- Ograniczenie uprawnienia wystawiania recept na bezpłatne leki wyłącznie do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i pielęgniarek podstawowej opieki zdrowotnej wynikało przede wszystkim z troski o pacjenta poprzez ograniczenie ryzyka polipragmazji czyli przyjmowania leków w niewłaściwym połączeniu, dawce czy w ilości większej niż jest to wskazane itp. Nieracjonalne przyjmowanie kilku leków równocześnie może doprowadzić do wystąpienia działań niepożądanych, często groźnych dla zdrowia lub nawet życia. Ryzyko pojawienia się skutków ubocznych zwiększa się wraz z liczbą przyjmowanych leków. Należy podkreślić, że polipragmazja jest niebezpieczna dla każdego, jednak szczególnie dla osób w starszym wieku, ponieważ to właśnie seniorzy są głównymi konsumentami leków - informuje Milena Kruszewska, rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia.

Jak dodaje, tworząc przepisy tej ustawy przyjęto założenie, że jeżeli recepty będzie dla pacjenta wystawiał jeden lekarz, to ryzyko wielolekowości u pacjentów zostanie ograniczone, a co za tym idzie pozytywny skutek zdrowotny odniesie sam pacjent. Należy pamiętać, że spory odsetek hospitalizacji osób starszych to wynik występowania niezamierzonych interakcji lek–lek lub lek–pożywienie.

- Lekarz POZ (inaczej zwany lekarzem rodzinnym) jest najbliżej związany z każdym swoim pacjentem. Lekarz ten najlepiej zna pacjenta i spośród wszystkich innych lekarzy ma najłatwiejszy z nim kontakt. Podstawowa opieka zdrowotna to taki rodzaj świadczeń, do którego pacjenci mają aktualnie najłatwiejszy dostęp - tłumaczy Kruszewska podkreślając, że przyjęte rozwiązania prawne w przedmiotowym zakresie oraz przedstawiona powyżej argumentacja powstały przy współudziale środowiska lekarzy geriatrów oraz uzyskały ich pełne poparcie i dodaje, że aktualnie nie są przewidziane prace legislacyjne prowadzące do zmiany przepisów w tym zakresie.

Moda uliczna w Katowicach: Zobacz, co tu się dzieje

Wracają upały: Prognoza 16-dniowa Tomasza Zubilewicza

Tarnowskie Góry. Zabytkowa Kopalnia Srebra wpisana na listę UNESCO [REPORTAŻ DZ]

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.