Po pierwsze: w szkole musi być bezpiecznie

- Wynika z nich, że kwestie należące do głównych zadań szkoły, czyli wysoki poziom nauczania i wychowania, nie należą do najczęstszych oczekiwań kierowanych pod jej adresem - zauważa Natalia Skipietrow, rzeczniczka prasowa IBE. Dlaczego tak się dzieje?

- Od córki nieraz słyszałam, że z kieszeni kurtki pozostawionej w szatni znikały jej drobne czy błyszczyk do ust, zaś media donoszą, że dzieci w stosunku do siebie zachowują się coraz agresywniej - opowiada Mariola Szymańska z Sosnowca, której córka uczy się w gimnazjum. - Dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że zwracamy największą uwagę, by naszym dzieciom w szkole nie stało się nic złego - dodaje pani Mariola.

Obawy mamy gimnazjalistki potwierdzają również policyjne statystyki. Z danych przedstawionych przez Komendę Wojewódzką Policji w Katowicach wynika, że liczba przestępstw, do których dochodzi na terenie placówek oświatowych w woj. śląskim, rośnie. Liczby są jeszcze bardziej porażające, kiedy weźmiemy pod uwagę, że do szkół dotarł niż demograficzny i liczba uczniów - potencjalnych sprawców i ofiar - spada.

Tylko na terenie szkół podstawowych i gimnazjów naszego regionu w 2011 roku doszło do 441 bójek lub pobić (z czego w 438 wzięli udział nieletni). W 2010 roku policja odnotowała zaledwie 200 bójek lub pobić (z czego w 184 wzięli udział nieletni). W zeszłym roku w podstawówkach i gimnazjach woj. śląskiego doszło do 380 kradzieży (z czego 91 kradzieży dopuścili się nieletni). W 2010 było ich 359 (z czego w 108 przypadkach sprawcami byli nieletni). W 2011 roku aż o ponad 44 proc. wzrosła liczba kradzieży rozbójniczych (dziecko zostało pobite po tym, jak spełniło żądania oprawcy), rozbojów i wymuszeń. W 2011 roku policja odnotowała w regionie (podstawówki i gimnazja) 1.317 przypadków, a rok wcześniej było to zaledwie 914 przypadków. W szkołach policja częściej natrafia też na narkotyki.

Ankietę prowadzono wśród 4884 rodziców uczniów IV klasy szkoły podstawowej.

• 78,95 proc. - bezpieczeństwo uczniów, bez ryzyka uzależnień od narkotyków czy alkoholu.
• 58,15 proc. - dobrzy, kompetentni nauczyciele, którzy skutecznie uczą, umiejętnie motywują do nauki.
• 42,83 proc. - dobra atmosfera panująca w szkole.
• 41,56 proc. - dobra jakość kontaktów dziecka z nauczycielami.
• 25,05 proc. - dobra organizacja pracy szkoły i wyposażenie techniczno-dydaktyczne, jakim dysponuje.
• 22,57 proc. - wysoki poziom nauczania.
• 21,06 proc. - skuteczne wychowywanie.
• 18,19 proc. - szeroki zakres zajęć pozalekcyjnych.
• 12,53 proc. - dobra współpraca z rodzicami uczniów oraz środowiskiem lokalnym.
• 7,74 proc. - sprawne zarządzanie i dobra organizacja pracy w placówce.
• 7,31 proc. - wysoki prestiż, jaki osiągnęła placówka.

Aleksandra Kruszyńska, psycholog z Regionalnego Ośrodka Metodyczno-Edukacyjnego Metis w Katowicach:
Prywatnie mama trójki dzieci. Podczas warsztatów powtarzam jedno: nawet najlepszy nauczyciel, wykształcony i komunikatywny, zawsze przegra z dyskomfortem fizycznym ucznia, np. z pełnym pęcherzem. Jeśli dziecko nie będzie czuło się bezpiecznie i będzie obawiało się wyjść w czasie przerwy do toalety, zastanawiając się, co go tam spotka, nigdy nie skupi się na lekcji. Ta zasada dotyczy również nas samych, kiedy lubimy chodzić do pracy, nie obawiamy się minąć na korytarzu nielubianych ludzi, nasza motywacja jest o wiele większa. W oparciu o przepisy prawa oświatowego, szkoła ma zapewnić uczniom trzy obszary w następującej kolejności: wychowania, opieki i dydaktyki. U rodziców, dla których najważniejszą wartością jest życie i zdrowie swojego dziecka, naturalnie na pierwszym miejscu jest opieka nad dzieckiem.

*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie