Byliśmy dzisiaj wewnątrz katedry w Sosnowcu. Tam konserwator zabytków, Aleksander Antosiewicz, zbierał z podłogi kawałki zabytkowej polichromii, które odpadły ze sklepienia, dokładnie z fresku przedstawiającego koronację Najświętszej Marii Panny. Przed konserwatorem sporo pracy.
- Proszę spojrzeć na to dzieło, które wyszło spod ręki Włodzimierza Tetmajera. Widać plamy jak na dłoni. Stamtąd odpadły fragmenty fresku - pan Aleksander wskazuje mi malowidło nad naszymi głowami. - Nadal ze stropu odpadają drobne kawałki - dodaje.
To prawda. W zalegającej w kościele ciszy od czasu do czasu słychać ciche uderzenie o posadzkę.
- Trzeba interweniować jak najszybciej, bo polichromia odpada. Musimy ją ratować. Tylko że to ogromne koszty - zaznacza.
Tymczasem na dachu katedry widać już ułożone deski i część rusztowania. To na nich zostanie położona specjalna płachta, który ochroni wnętrze świątyni przed deszczem i śniegiem.
*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ i ZAGŁOSUJ
*Wybuch w kamienicy w Katowicach: Dlaczego doszło do wybuchu?
*Śmieszne, dziwne, nietypowe plakaty wyborcze, czyli dużo śmiechu [ZDJĘCIA]
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?