Zdecydował o tym połączony kopalniany zespół ds. zagrożeń, poszerzony o specjalistów ds. zagrożenia tąpaniami, zagrożenia metanowego i z zakresu ochrony powierzchni z Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku oraz Kompanii Węglowej.
- Ta ściana jeszcze będzie szła, bo nie można jej po prostu tak od razu wstrzymać czy zlikwidować. Minimalny postęp będzie prowadzony, ale za odpowiednią opinią działającej przy prezesie WUG komisji ds. zagrożeń naturalnych - wyjaśniła rzeczniczka Urzędu Joanna Talarczyk. Komisja ta ma pracować na podstawie planu prowadzenia ściany przygotowanego przez kopalnię.
Minimalny postęp ściany ma wynikać przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Chodzi o to, by w przyszłości nie doszło tam np. do tzw. samozagrzania węgla i pożaru.
Inne roboty w dotkniętym skutkami wstrząsu rejonie będą mogły być prowadzone na zasadach określonych przez dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku.
Mają one zmierzać do przywrócenia funkcjonalności trzech sąsiednich wyrobisk - chodzi przede wszystkim o przywrócenie im właściwych gabarytów, naprawę obudowy, a także naprawę urządzeń odstawy urobku. "To wszystko wskutek wstrząsu zostało pozaciskane, pouszkadzane" - wskazała Talarczyk.
W poniedziałek Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, zasygnalizował już, że prawdopodobnie nie będzie powrotu do eksploatacji w odizolowanej po czwartkowym wstrząsie części zakładu. - Są tam już tylko reszki węgla, a zniszczenia są tak duże, że wydobycie nie zrekompensuje kosztów napraw - wskazał.
Do wstrząsu w kopalni "Marcel" doszło w czwartek wieczorem. Jego siła odpowiadała ok. 3,4 stopniom w skali Richtera. W bezpośrednim zasięgu zagrożenia - 850 metrów pod ziemią - znalazło się 18 pracowników. Rannych zostało kilku górników, najciężej poszkodowany zmarł w piątek w szpitalu. Pod ziemią zawaliło się ok. 70 metrów tzw. przekopu, czyli chodnika wydrążonego w skale poza złożem. Do kopalni spłynęło też kilkadziesiąt zgłoszeń o szkodach spowodowanych wstrząsem na powierzchni.
W poniedziałek przedstawiciele nadzoru górniczego, ratownicy i przedstawiciele zakładu przeprowadzili oględziny w trzech pokładach kopalni. Na podstawie wyników wizji lokalnej Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku zdecydował o wyizolowaniu dwóch wyrobisk.
Kopalnia "Marcel" składa się z dwóch części (tzw. ruchów) w miejscowościach Radlin i Marklowice. Wstrząs był szczególnie odczuwany w marklowickiej części zakładu. To starszy rejon kopalni; w nowszej, radlińskiej części zakładu cały czas odbywa się normalne wydobycie. PAP
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ
*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?