MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podhale: Matka Boska objawiła się góralom

Krzysztof Sakowski
Górale wierzą, że Maryja objawiła się w Małem Cichem
Górale wierzą, że Maryja objawiła się w Małem Cichem Krzysztof Hawrot
- Będzie koniec świata - wieszczy starszy mężczyzna siedzący na drewnianej ławeczce przed kapliczką z figurą Matki Boskiej. Odmawia różaniec. - Madonna się w tym miejscu pokazała. Nic nie mówiła, tylko stała, ale takie milczenie też wiele znaczy. Że się nawrócić trzeba, uwierzyć w Boga, bo koniec jest blisko - opowiada. On sam nie widział Matki Boskiej, ale... - Widziało ją dwóch mężczyzn, którzy jechali z Małego Cichego do Poronina.

Był mroźny, styczniowy poranek 2009 roku. Padał śnieg. - Jacyś mężczyźni jechali samochodem przez ten lasek między Cichem i Poroninem - opowiada ojciec Sylwester, dominikanin z parafii w Małem Cichem. - Opisuję to, co powtarzają ludzie. To są informacje z drugiej, a nawet trzeciej ręki - zaznacza.
W czymś co przypominało mgłę, mężczyźni mieli zobaczyć postać Maryi. - W to, że oni mieli jakieś widzenie, wierzę, ale że to było objawienie... W tym miejscu byłbym bardzo ostrożny - zaznacza o. Sylwester.

W objawienie wierzą jednak miejscowi górale - i nie tylko. Na miejsce "cudu" przyjeżdżają też turyści. Sprawdziliśmy. Wczoraj w ciągu pięciu godzin pod kapliczką pojawiło się 26 osób. Większość z różańcami w dłoniach.

Podjeżdża samochód z warszawską rejestracją. Elegancka pani wysiada z auta i razem z mężem podchodzą do kapliczki. Przyklękają wpatrzeni w figurę Matki Boskiej. Po chwili wstają. - Przyjechaliśmy na wakacje do Zakopanego. Tam usłyszałam o objawieniu. Jestem osobą wierzącą i musiałam tutaj przyjechać, aby poprosić Maryję o zdrowie - mówi Natalia Szewczyk. Jako jedna z nielicznych przedstawia się z nazwiska, ale nie chce powiedzieć, czym się zajmuje na co dzień. - Wie pan. Ludzi, którzy wierzą w cuda, Boga i rzeczy nadprzyrodzone, traktuje się jak wariatów. Natalii Szewczyk jest dużo, a jak powiem, gdzie pracuję, grono się zawęzi - wyjaśnia.

Kapliczka pojawiła się miesiąc temu. Świeże kwiaty i palące się wokół znicze świadczą o tym, że ludzie odwiedzają ją codziennie. - Kapliczka jest ładna, ale napis na niej, mówiący o objawieniu, zupełnie nietrafiony - komentuje o. Sylwester. - Do prywatnych objawień Kościół podchodzi ostrożnie, choć traktuje je poważnie. W tym wypadku mamy jednak problem. Nie wiadomo, kto doświadczył rzekomego objawienia. Władze kościelne nie zostały o tym poinformowane... więc jak to zweryfikować? - zastanawia się.

Górale z Poronina kierują nas do pana Jana z Szaflar. - To przecież on jechał wtedy samochodem ze swoim pracownikiem - nie ma wątpliwości człowiek, którego zaczepiamy przed kościołem w Poroninie.
Jedziemy do Szaflar. - Dajcie spokój. Ani ja, ani mój mąż nie mamy z tym nic wspólnego. W Małem Cichem dobrze o tym wiedzą - zapewnia żona Jana. Na tym rozmowa się kończy.

Wracamy do kapliczki. Na ławeczce siedzi młoda kobieta z synem. - Wierzę w to objawienie. Możecie się śmiać - mówi spokojnym głosem. - Jak sobie przypomnicie Wiktorówki, to też nikt z początku nie wierzył - mówi. Wiktorówki to polana w Tatrach. W 1861 r. Matka Boska pokazała się tam 14-letniej pastuszce. Kolega dziewczynki, genialny artysta, wyrzeźbił z drewna figurkę Madonny i postawił w miejscu objawienia. Jeszcze przed II wojną światową górale własnymi rękami wybudowali tam sporą kaplicę.

Proboszcz z Bukowiny w 1932 r. odprawił w niej mszę. Dziś jest tam maryjne sanktuarium. - Nie widzę nic złego w tym, że ludzie modlą się przy kapliczce w Małem Cichem - podkreśla o. Sylwester. - Jest jednak zbyt wiele znaków zapytania, by móc wyrokować o przyszłości tego miejsca. Poza tym nie zapominajmy, że objawienia w Kościele dzieją się codziennie, podczas mszy świętej. Bóg przychodzi do nas pod postacią chleba. Dla mnie to jest objawienie i cud - mówi dominikanin. Ks. dr Robert Nęcek, rzecznik prasowy krakowskiej kurii, nie chce komentować tej sytuacji. - Nas nikt nie poinformował o tej sprawie. Nie mamy możliwości w jakikolwiek sposób się do niej odnieść - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Podhale: Matka Boska objawiła się góralom - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni