Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa 1:2. Beniaminek pokonał lidera!

Rafał Musioł
Piotr Tokarczyk
Piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali w Szczecinie z Pogonią, sprawiając sporą sensację w PKO Ekstraklasie. W nagrodę oddalili się od strefy spadkowej.

Trzy gole w pierwszym kwadransie gry. Otwarcie spotkania Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa mogło się podobać. Z wymiany ciosów zwycięsko wyszedł beniaminek, a poniewaź potem bramki już nie padły ekipa Marka Papszuna wróciła do domu z trzema punktami.

W drugiej minucie meczu Jakub Bartkowski popędził skrzydłem, podał do Srdana Spiridonovicia i ten bez problemów zdobył swoją trzecią bramkę w tym sezonie. Błąd popełniła cała formacja obronna Rakowa, która dała się wymanewrować w prostej akcji Portowców.

Po siedmiu kolejnych minutach był już remis. Tym razem częstochowianom dopisało szczęście. Dośrodkowanie Miłosza Szczepańskiego trafiło do Felicio Browna Forbesa, najskuteczniejszy piłkarz gości skiksował, ale piłka trafiła w nogę Jakuba Bartkowskiego i powoli wtoczyła się za linię bramkową.

W 14 minucie o szczęściu nie było już mowy. Raków wykonał rzut rożny w taki sposób, że piłka trafiła idealnie na głowę Kamila Kościelnego, który wyskoczył nad Huberta Matynię i zespół z Częstochowy wyszedł na prowadzenie.

Nie przegapcie

Przy wyniku 2:1 goście zmienili taktykę i zaczęli stosować pressing, z którym Pogoń nie potrafiła sobie poradzić. Kosta Runjaic tracił cierpliwość i pierwszej zmiany dokonał jeszcze przed przerwą. Z boiska zszedł Marcin Listkowski, a jego miejsce zajął Santeri Hostikka. Chwilę później mogło być 3:1, ale Dante Stipica efektownie obronił strzał Ruslana Babenki.

W drugiej połowie Pogoń przejęła boisko i dążyła do wyrównania. Piłka po jej akcjach jednak albo mijała bramkę, albo łapał ją Jakub Szumski. Raków grał konsekwentnie, nie przejmując się statystykami, które rosły na rzecz liderów tabeli, i odniósł czwarte ligowe zwycięstwo. Co ciekawe, pozostają jedynym zespołem Ekstraklasy, który nie ma na koncie żadnego remisu.

- Byliśmy bardzo dobrze przygotowani i wiedzieliśmy, co u rywali szwankuje. Najważniejsze, że nie podłamaliśmy się po bardzo szybko straconej bramce. Potem mecz był już taki pozycyjno-kontratakowy - podsumował spotkanie trener Marek Papszun.

Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa 1:2 (1:2)
1:0
Srdan Spiridonović (2), 1:1 Jakub Bartkowski (8-sam.), 2:1 Kamil Kościelny (14)
Pogoń: Stipica - Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia - Kowalczyk, Dąbrowski (81. Guarrotxena) Kozulj, Listkowski (41. Hostikka), Spiridonović (70. Frączczak) - Buksa.
Raków: Szumski - Kościelny, Petrasek, Jach - Skóraś, Sapała, Schwarz, Babenko (83. Piątkowski), Szczepański (57. Malinowski), Bartl (71. Szymonowicz) - Forbes.
Żółte kartki: Triantafyllopoulos, Hostikka - Sapała, Jach, Brown Forbes.
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 3.672.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera