Policjanci z pogranicznikami rozbili narkotykową szajkę

- Na razie zatrzymaliśmy czterech członków szajki. Są podejrzewani o posiadanie i handel narkotykami. Trzej to mieszkańcy Pszowa, natomiast jeden pochodzi z Kędzierzyna Koźla - mówi ppłk Cezary Zaborski, rzecznik śląskich pograniczników.

Na trop dilerów wpadła wodzisławska policja. Funkcjonariusze wytypowali do przeszukania mieszkania w kilku miastach.

- W akcji brali też udział pogranicznicy z Pietraszyna z psem służbowym do wykrywania narkotyków - dodaje ppłk. Zaborski.

- W mieszkaniu 20-latka z Pszowa znaleźliśmy ponad 330 gramów marihuany, 10 gramów amfetaminy, 74 tabletki ekstazy i wagę elektroniczną, służącą do porcjowania narkotyków. U 22-latka z Kędzierzy- na Koźla policjanci znaleźli 70 gramów marihuany - mówi Magdalena Wija, rzecznik wodzisławskiej policji. - Obaj aresztowani mężczyźni byli nam już wcześniej doskonale znani. 20-letni mieszkaniec Pszowa był wcześniej karany za oszustwo. Natomiast 22-latek z Kędzierzyna odsiadywał wyrok za posiadanie i sprzedaż narkotyków - dodaje nadkomisarz Wija.

Mężczyźni usłyszeli już zarzuty posiadania i sprzedaży narkotyków. Grozi im za to nawet 10 lat więzienia.

Dwaj pozostali zatrzymani w tej sprawie mężczyźni to 20- i 27-letni mieszkańcy Pszowa. Obaj usłyszeli zarzuty posiadania narkotyków.

- W ich mieszkaniach policja znalazła łącznie ponad 65 gramów marihuany. Grozi im za to do trzech lat pozbawienia wolności - mówi ppłk. Zaborski.

W areszcie decyzją sądu siedzi obecnie trzech z czterech zatrzymanych mężczyzn w tej sprawie. Tylko wobec najmłodszego z nich, 20-letniego pszowianin, zastosowano dozór policyjny.

- Dodatkowo prokurator rejonowy w Wodzisławiu Śląskim zażądał od podejrzanych zabezpieczenia majątkowego w wysokości 15 tysięcy złotych - mówi nadkomisarz Magdalena Wija.

Jak zapewniają mundurowi, to nie koniec zatrzymań w tej sprawie.