Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powódź 2014: w Goczałkowicach poziom wody pod kontrolą

Aleksandra Smolak
Wojewoda śląski Piotr Litwa wraz z Gabrielą Plachą, wójt gminy Goczałkowice-Zdrój, i kierownikiem zapory Andrzejem Siudym sprawdzili przygotowanie zbiornika goczałkowickiego do powodzi
Wojewoda śląski Piotr Litwa wraz z Gabrielą Plachą, wójt gminy Goczałkowice-Zdrój, i kierownikiem zapory Andrzejem Siudym sprawdzili przygotowanie zbiornika goczałkowickiego do powodzi Arc. GPW
Czy zbiornik w Goczałkowicach przyjmie nadmiar wody, który ma spaść podczas intensywnych opadów? Trzeba unikać niepotrzebnych zrzutów wody, aby nie zabrakło nam tej pitnej w kranach.

Za oknem pogoda w kratkę. Dwa tygodnie temu po intensywnych opadach obawialiśmy się powodzi. Prognozy na kolejne dni są podobne. Dlatego sprawdziliśmy, czy goczałkowicki zbiornik retencyjny, który nie tylko daje nam wodę, ale także pełni funkcję przeciwpowodziową, faktycznie obroni nas przed wielką wodą.

Choć synoptycy znów ostrzegają przed intensywnymi opadami deszczu (wg Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej podczas burz może spaść nawet 50-70 mm deszczu na metr kwadratowy), to w Goczałkowicach uspokajają, że wody ze zbiornika zrzucać nie trzeba.

Jedna trzecia wody w zbiorniku stanowi rezerwę powodziową, w tej chwili wynosi ona 67 milionów metrów sześciennych. - Nie ma teraz potrzeby zrzutu wody ze zbiornika. Robi się to dopiero w momencie wezbrania wody. Mamy wtedy 23 godziny, zanim dojdzie kulminacyjna fala wezbraniowa - mówi Andrzej Siudy, kierownik Zbiornika Zaporowego w Goczałkowicach.
Jak się okazuje, pomimo tak intensywnych opadów jak te dwa tygodnie temu, woda, która przez dwa dni wpłynęła do zbiornika, była zrzucana dopiero przez siedem następnych dni. Dlaczego zrzut wody nie następuje w momencie, kiedy synoptycy ostrzegają przed intensywnymi opadami? Bo nie każdy deszcz oznacza wzrost poziomu wody w zbiorniku.

- Dopóki deszcz nie zacznie padać, nie wiemy, do którego odpływu Wisły wpadnie, dlatego prognozowanie poziomu wody w zlewni Wisły jest trudne. Odpływów Wisły jest kilka, więc woda może popłynąć np. do Bałtyku czy Morza Czarnego - wyjaśnia Siudy.

Warto wiedzieć, że pozostałe 2/3 części zbiornika to woda, która płynie w naszych kranach. Aby je napełnić, potrzeba 1,5 roku. Gdyby za każdym razem, kiedy synoptycy straszą deszczem, woda była ze zbiornika zrzucana, szybko mogłoby jej zabraknąć w naszych kranach.


*Pielgrzymka mężczyzn do Piekar 2014: ROZPOZNAJ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*TRAGEDIA NA WIŚLE: Nurt porwał dwie dziewczyny ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!