Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrócą niedziele handlowe? Na razie jest zamieszanie z niedzielami w grudniu

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Zakaz handlu w niedziele zaczęto stopniowo wprowadzać w marcu 2018.
Zakaz handlu w niedziele zaczęto stopniowo wprowadzać w marcu 2018. Grzegorz Olkowski / archiwum
Powrócą niedziele handlowe - taki plan ma Koalicja Obywatelska. Nikt na razie jednak nie ma pomysłu na to, co zrobić, żeby jednego dnia, czyli w Wigilię, zrobić zakupy, bo wtedy przypadnie niedziela handlowa, i przygotować się do świąt.

Zrobiło się zamieszanie z grudniowymi niedzielami. Chodzi o te handlowe oraz o te, które handlowe miały nie być. W tym roku bowiem Wigilia przypada w niedzielę, a dodatkowe dni, wyznaczone na zakupy, to 17 grudnia i 24 grudnia, czyli właśnie w Wigilię. - Skoro niedziela handlowa z założenia ma umożliwić ludziom zrobienie zakupów bez pośpiechu, to gryzie się to z faktem, że zatrudnieni w sklepach też chcą przygotować się do Wigilii w domu, zamiast siedzieć np. do 19.00 w pracy - mówią niektórzy sprzedawcy.

- Dwie niedziele handlowe w grudniu byłyby korzystne głównie dla konsumentów - uważają w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji . - Popieramy rozwiązanie, żeby w zamian za niedzielę, przypadającą 24 grudnia, została wyznaczona inna w tym miesiącu.

Na razie nic nie wiadomo o ewentualnym nowym terminie, ale wiadomo, że Koalicja Obywatelska dąży do zniesienia zakazu handlu w niedziele. Pojawiają się jednak obawy, bo według KO sprzedawcy mieliby dostawać podwójne stawki za niedziele.

- Markety i butiki w galeriach handlowych może na to znajdą pieniądze, lecz właścicieli osiedlowych sklepików raczej na to nie stać. Średnio połowę tego, co zarabiają, wydają na opłaty, związane z prowadzeniem działalności. Podwójne wypłaty, dotyczące nawet tylko pracy za niedziele, mogłyby pogrążyć wielu małych sklepikarzy. Oni bowiem musieliby poszukać pieniędzy na ekstra pensje.

Część sprzedawców przyzwyczaiła się do tego, że dzień wolny jest dla nich naprawdę wolny. Inni mówią, że gdy powrócą niedziele handlowe, teoria znowu może różnić się od praktyki. Kasjerka dyskontu opowiadała: - Miało być tak, że do pracy idą do pracy jedynie chętni. Jak zainteresowanych brakowało, to kierownictwo typowało osoby. Nie patrzyło, czy komuś pasowało, czy nie, bo przykładowo w niedzielę musiał iść do kościoła na spotkanie rodziców dzieci pierwszokomunijnych.

Ostatnia niedziela handlowa była 27 sierpnia. Następne będą 17 grudnia i 24 grudnia w Wigilię). Może niebawem we wszystkie albo w co drugą niedzielę klienci pójdą do sklepów, o ile nowy rząd wprowadzi nowe przepisy. Zmiany już bywały. Temat zamykania sklepów w niedziele pojawił się w 2014. Wtedy Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy, wprowadzający zakaz pracy w sklepach w niedzielę. Na tym się nie skończyło. Ustawa, wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele, obowiązywała od marca 2018 roku. Od 2020 roku sklepy działają w siedem niedziel w ciągu roku. Jeśli przepisy zostałyby przeforsowane przez rząd, nową ustawę może zawetuje prezydent Andrzej Duda. On we wspomnianym 2018 r., za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, podpisał ustawę o zakazie handlu w niedziele.

Zakaz handlu, czyli opinie podzielone

Większości klientów nie spodobało się zaostrzenie handlu. - Szczególnie niezadowoleni z tego faktu byli mieszkańcy największych miast. Blisko 64 proc mieszkańców miast powyżej 500 tys. mieszkańców ocenia zaostrzenie zakazu handlu negatywnie - informował zespół Havas Media Group - Intelligence Team. - Najbardziej podzieleni byli mieszkańcy wsi. Ok. 40 proc. z nich oceniało zaostrzenie zakazu negatywnie, a 43,5 proc. pozytywnie.

Kwestia (nie)zakazanych niedziel wciąż budzi emocje. 54 proc. z nas chce znów móc robić zakupy w niedziele. Tak wynika z nowej analizy Instytutu Badań Pollster. Z tego 26 proc. ankietowanych popiera przywrócenie otwarcia sklepów we wszystkie niedziele, zaś 28 proc. wolałoby, aby zakaz nie obowiązywał w dwie niedziele.

Za przywróceniem otwartych sklepów przez cały tydzień jest nie tylko KO. Trzecia Droga zaproponowała zniesienie zakazu w dwie niedziele w miesiącu, przy założeniu, że pozostałe niedziele będą wolne. Przedstawiciele Lewicy sugerują, żeby zapewnić 2,5-krotnie wyższe wypłaty zatrudnionym w handlu za niedziele i święta oraz przynajmniej dwie wolne niedziele w miesiącu dla tych, którzy pracują w niedziele.

Jednym z celów zakazu handlu w niedzielę i święta było wsparcie rodzinnych sklepów, które nie radziły sobie z konkurencją marketów. W małych za ladą w niedziele może stać np. właściciel. - Przepisy w obecnej wersji się nie sprawdziły - podkreśla Związkowa Alternatywa. - Wiele małych sklepów zniknęło z rynku. Hipermarkety wydłużyły godziny otwarcia w piątki i soboty, w większym stopniu obciążając w tych dniach swoich pracowników, umocniły się głównie stacje benzynowe i dyskonty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Powrócą niedziele handlowe? Na razie jest zamieszanie z niedzielami w grudniu - Gazeta Pomorska