Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Powrót Mrocznego Rycerza. Złote Dziecko". Małe arcydzieło komiksu stworzone przez dwóch świetnych rysowników

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
"Powrót Mrocznego Rycerza. Złote dziecko" to małe arcydzieło komiksu
"Powrót Mrocznego Rycerza. Złote dziecko" to małe arcydzieło komiksu Egmont
Frank Miller i Mroczny Rycerz. To połączenie gwarantuje spektakularne efekty i jest niepodważalnym znakiem jakości. Nie inaczej jest z wydanym przez Egmont komiksem "Powrót Mrocznego Rycerza. Złote Dziecko". To małe arcydzieło komiksu, nad którym oprócz Millera inny znakomity rysownik - Rafael Grampa.

"Powrót Mrocznego Rycerza. Złote Dziecko" to komiks wydany przez Egmont, którego akcja rozgrywa się trzy lata po wydarzeniach z tomu "Powrót Mrocznego Rycerza. Rasa Panów". Głównymi bohaterkami są Lara Kent oraz Carrie Kelley. U ich boku do walki staje tytułowe Złote Dziecko - Jonathan Kent. Ten ostatni dysponuje niespotykaną wcześniej mocą.

Po drugiej stronie widzimy Darkseida i Jokera, "który nigdy nie umiera" (dzięki świetnym dodatkom na końcu komiksu dowiadujemy się, jak to możliwe, że wciąż żyje). W tej mrocznej, brutalnej i pełnej przemocy historii wszystko rozgrywa się niesłychanie szybko.

Jednak to nie fabuła tego komiksu jest największym atutem. Sam scenariusz jest ciekawy, a wrażenie robią zwłaszcza brutalne postrzeganie ludzkości przez przedstawicieli cywilizacji pozaziemskich czy ciekawy wątek polityczny z Donaldem Trumpem w roli głównej.

Scenariusz jest dobry, ale to rysunki sprawiają, że komiks jest małym arcydziełem sztuki. Małym, bo szkoda, że całą historię nakreślono jedynie na 48 stronicach. Aż chce się krzyczeć o więcej.

"Powrót Mrocznego Rycerza. Złote Dziecko" to dzieło ze wszech miar przemyślane. Frank Miller i Rafael Grampa po raz pierwszy spotkali się w 2015 roku. Od początku świetnie im się dogadywało. Rafael od dziecka podziwiał prace Franka, a Frank pokochał dzieła Rafaela od pierwszego spojrzenia.

Później twórcy wielokrotnie spotykali się w różnych miastach świata. Rafael Grampa rozpoczął wielomiesięczne eksperymentowanie. Chciał, aby jego rysunki były hybrydą własnego stylu i stylu Franka Millera. Jaki jest efekt eksperymentów? Powstało dzieło niezwykłe w warstwie graficznej.

Warto dodać, że rękę do tego przyłożyła również Jordie Bellaire, która zgodnie z wytycznymi Millera i Grampy zadbała o odpowiednią kolorystykę. W palecie kolorów dominują przygaszone barwy, które świetnie oddają nastrój poszczególnych scen. W ten sposób powstał "Darker Seid" (więcej o tym w świetnych dodatkach).

Komiks Millera i Grampy przeczytamy szybko, zmusi on nas do pewnych przemyśleń. Ale nawet po przeczytaniu "Złotego Dziecka", komiks jeszcze długo będzie sycił nasze oczy świetnymi rysunkami i gwarantuję, że sięgniemy po niego wielokrotnie. To dzieło w warstwie graficznej dopracowane i przemyślane, co na amerykańskim rynku komiksów nie jest niestety częste.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont

Jesteś fanem komiksów? Polub nasz profil na Facebooku: KOMIKS ZACHODNI

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera