Pożar w biurowcu dawnej Silmy w Sosnowcu [ZDJĘCIA i WIDEO] Na szczęście to pożar kontrolowany

Na czwartym piętrze biurowca Silmy zaaranżowano mieszkanie wyposażone w meble i sprzęt. To właśnie na kanapie pojawił się ogień. Symulowana była ewakuacja z tego pomieszczenia. Potem do akcji gaśniczej przystąpili strażacy. Całą sytuację badano przy pomocy specjalnych urządzeń pomiarowych. Wszystko po to, by poprawić bezpieczeństwo ludzi w budynkach w trakcie pożaru.

- Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale mamy w Polsce kilkaset tysięcy pożarów rocznie. W budynkach mieszkalnych średnio ginie ponad trzysta osób. Okazuje się, że systemy bezpieczeństwa są mało skuteczne. Chcemy to poprawić, przeanalizować warunki pożarów i sprawdzić, co można zmienić. Kolejnym krokiem będzie opracowanie konkretnych wytycznych projektowych dla projektantów - mówił Grzegorz Kubicki z Politechniki Warszawskiej. Jak dodał, wiedza Polaków na temat zachowania się w momencie pożaru wciąż jest mała. - Wynika to chociażby z okresowych prób ewakuacji. Takie próby w zakładach pracy czy szkołach odbywają się rzadko. Nie mamy zakodowanej potrzeby prowadzenia takich prób. W Japonii już od przedszkola uczy się dziecko, co ma robić w takich sytuacjach. Ćwiczone od małego odruchy potem w momencie zagrożenia działają

Strażacy w Silmie gościli nie po raz pierwszy.

- Ten biurowiec przysłużył nam się bardzo, jeśli chodzi o cele treningowe i doskonalenie umiejętności. To kolejne ćwiczenia, tym razem w warunkach rzeczywistego pożaru - mówi Patrycjusz Fudała, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Co za tragedia! Wybuch gazu zniszczył blok w Jaworznie. Czy to samobójstwo?
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz