– RPP ponownie podwyższyła stopy procentowe, w tym stopę referencyjną do poziomu 3,5 proc. Kontynuujemy więc konsekwentnie rozpoczęte w październiku ubiegłego roku działania, które mają na celu ograniczenie ryzyka utrwalenia się podwyższanej inflacji – powiedział prezes NBP podczas środowej konferencji prasowej.
– Stoję przed państwem jako jastrząb na czele jastrzębi, które tworzą obecnie RPP. Cała Rada jest zdeterminowana, żeby w jak najkrótszym czasie, zgodnie z kanonami sztuki polityki pieniężnej, doprowadzić inflację do normalnego poziomu – mówił. Jednocześnie stwierdził, że "fundamenty polskiej gospodarki pozostają bardzo mocne, a koniunktura - dobra". – Nie ma żadnych zjawisk kryzysowych – tłumaczył.
– Oczywiście sytuacja jest trudna. Ulega degradacji w związku wydarzeniami za naszą wschodnią granicą. Zresztą odczuwamy to nie tylko my - kraj najbliższy, ale i cały świat. Wszędzie inflacja osiąga poziomy najwyższe od kilkudziesięciu lat albo najwyższe w historii – mówił.
Fundamenty polskiej gospodarki są silne
– Koniunktura w Polsce jest bardzo korzystna, koniunktura, czyli wzrost gospodarczy, jest bardzo korzystna – stwierdził i przypomniał, że "w czwartym kwartale 2021 roku PKB wzrósł o ponad 7 procent, a w pierwszym kwartale bieżącego roku również wyniesie około 7 proc.".
– Fundamentalnie złoty powinien być znacznie mocniejszy niż teraz. Fundamenty spowodują, że złoty będzie znacznie silniejszy niż teraz – tłumaczył.
Zeszły tydzień to było jakieś szaleństwo
– Polsce nic nie grozi. Należę do osób najlepiej poinformowanych w kraju, ze względu na pełnioną funkcję – stwierdził Glapiński w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę. – Polsce absolutnie nic nie grozi, nie ma żadnych powodów do paniki, nie ma żadnych powodów do wypłacania polskich złotych z bankomatów – mówił.
– To już ustało, ale zeszły tydzień to było jakieś szaleństwo – stwierdził i dodał, że "banki nie nadążały z dowozem". – Całkowicie nieuzasadniona, głupia, niemądra fala poszła – ocenił. – Socjologiczną ciekawostką może być ta panika, od trzech dni już jej nie mamy, od dwóch dni w ogóle. Już się wszystko uspokoiło. Wszystkie bankomaty powinny być czynne, a w szczytowym momencie 20 procent nie było czynnych, bo się nie nadążało z dowozem gotówki. Całkowicie nieuzasadniona, głupia, niemądra, panikarska fala poszła – mówił.
– I socjologiczną ciekawostką jest, że ta panika była największa w wielkich miastach. Młodzi, wykształceni i w wielkich miastach - najbardziej panikarska, niemądra część naszego społeczeństwa jak się okazało – stwierdził. Jak przyznał, "wystarczyło wyjechać 50 kilometrów poza Warszawę, żeby zobaczyć, że przy bankomatach w ogóle nie ma kolejek, ani na stacjach benzynowych". – Nie było żadnego powodu do tej paniki – dodał.
Prezes NBP zapewnił, że nie zabraknie ani złotych, ani dewiz, a system finansowy jest bezpieczny i stabilny.
"Podwyżka o 75 pb. jest najbardziej rozsądnym posunięciem"
– Podwyżka o 75 pb. jest najbardziej rozsądnym posunięciem. Zrobiliśmy to, żeby pokazać, że wojna dużo zmieniła. Ta wojna przynajmniej o 2 p. proc. podwyższa inflację. To jest zmiana, my na nią szybko reagujemy – tłumaczył.
– Wszystko wskazuje na to, że na najbliższych posiedzeniach będziemy nadal podnosić stopy procentowe NBP – mówił. Jednocześnie stwierdził, że "istnieje pułap stóp procentowych, który byłby negatywny dla gospodarki", jednak nie wskazał, do jakiego poziomu może dojść. –Mówiliśmy o 4-4,5 proc., dzisiaj bym to podwyższył – stwierdził.
Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP o 0,75 pkt. proc do poziomu:
- stopa referencyjna 3,50% w skali rocznej;
- stopa lombardowa 4,00% w skali rocznej;
- stopa depozytowa 3,00% w skali rocznej;
- stopa redyskonta weksli 3,55% w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 3,60% w skali rocznej;
Raty kredytów nawet o kilkaset złotych w górę
Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, podwyżka stóp procentowych do poziomu 3,5 proc. jest szczególnie dotkliwa dla osób, które zaciągnęły złotowy kredyt mieszkaniowy stosunkowo niedawno.
– Decyzja RPP z 8 marca br., o kolejnej już od października 2021 r. podwyżce stóp procentowych, bezpośrednio wpłynie na spadek dostępności kredytu mieszkaniowego, ponieważ jeszcze bardziej ograniczy zdolność kredytową – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
– Po ostatniej podwyżce stóp przez RPP, czyli wzroście stóp procentowych o 75 punktów bazowych, przy takich samych założeniach, rata osiągnie poziom ok. 2168 zł, jeśli WIBOR 6M wyniesie 5,05 proc. – przy założeniu, że WIBOR wzrośnie do takiego poziomu – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Agnieszka Łuczak, ekspertka kredytowa Lendi.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?