7 lat więzienia dla byłego dyrektora kopalni Halemba Kazimierza D. i 8 lat dla byłego szefa działu wentylacji Marka Z. żąda prokurator w procesie toczącym się w związku z katastrofą, do której doszło w listopadzie 2006 roku w kopalni Halem-ba. W tej tragedii w wyniku wybuchu metanu i pyłu węglowego zginęło 23 górników.
Sąd Okręgowy w Gliwicach wysłuchał we wtorek mów końcowych w trwającym od sześciu lat procesie w sprawie katastrofy w kopalni. "Zdążył" się też wypowiedzieć jeden z obrońców. Na kolejnej rozprawie, której datę wyznaczono na 25 listopada, głos zabiorą pozostali obhttp://s.polskatimes.pl/g/panel/edytor/b.gifrońcy oskarżonych, a na końcu głos zostanie oddany samym oskarżonym.
CZYTAJ TAKŻE:
Mowy końcowe w procesie ws. katastrofy w kopalni Halemba. Prokurator żąda kar więzienia
Zdaniem Agaty Dybek-Zdyń, rzeczniczki prasowej Sądu Okręgowego w Gliwicach, nie ma co liczyć na przyspieszenie procesu.
- Ława oskarżonych jest długa, więc zakończenie sprawy nie nastąpi zbyt szybko. Kolejne procesy w tej sprawie zaplanowane są na grudzień i styczeń - mówi Dybek-Zdyń.
Jak ustaliły prokuratura i nadzór górniczy, podczas śledztwa zakończonego w czerwcu 2008 roku, kierujący kopalnią przyzwalali na łamanie przepisów i zasad sztuki górniczej.
Prokurator punktował zaniedbania, które spowodowały tragiczne zdarzenia: ignorowanie informacji o zagrożeniu metanowym i oszukiwanie kopalnianych czujników, nakazywanie prowadzenia prac za wszelką cenę, fałszowanie dokumentacji i próbek pyłu węglowego, brak stref zabezpieczających przed wybuchem pyłu węglowego.
Zdaniem oskarżyciela, dwaj główni oskarżeni - były dyrektor i były szef wentylacji - mieli pełną wiedzę o zagrożeniu w kopalni, zdawali sobie też sprawę, jakie może ono nieść skutki. Mimo to godzili się na prowadzenie prac w takich warunkach, przy przekroczonych dopuszczalnych stężeniach metanu.
Wysokie kary mają być przestrogą dla wszystkich odpowiadających za bezpieczeństwo w kopalniach. Proponowana kara, zdaniem niektórych komentatorów, jest jednak niewystarczająca, tym bardziej w stosunku do postulowanej wcześniej kary 12 lat pozbawienia wolności. Prócz decydentów z Halem-by, prokurator domaga się kary dla pozostałych 15 oskarżonych. To pracownicy kopalni, kierownicy oddziałów. Prokurator Wiesław Kużdżał domagał się wczoraj dla nich od pół roku do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz kary grzywny.
Katastrofa w Halembie była największą tragedią w polskim górnictwie od blisko 30 lat. Doszło do niej 21 listopada 2006 r. podczas likwidowania ściany wydobywczej 1030 m pod ziemią. Z powodu zaniechania profilaktyki przeciw zagrożeniom naturalnym, po zapaleniu i wybuchu metanu w wyrobisku wybuchł pył węglowy, czyniąc największe spustoszenie i zabijając większość ofiar.
Aktem oskarżenia objętych zostało 27 osób, dziewięć z nich wniosło o możliwość dobrowolnego poddania się karze (zostali skazani na więzienie w zawieszeniu i grzywny), sprawę innego oskarżonego wyłączono do innego postępowania. Główny proces ruszył w listopadzie 2008 roku. PAP
*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?