Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Jan Malicki: Odpowiadam p. Alojzemu Lysce

prof. Jan Malicki
prof. Jan Malicki
prof. Jan Malicki arc.
Tydzień temu opublikowaliśmy w tym miejscu tekst zatytułowany „Drobna rzecz o Targach Książki”, którego autorem był Alojzy Lysko. Dzisiaj drukujemy ripostę prof. Jana Malickiego, dyrektora Biblioteki Śląskiej w Katowicach. Poniżej fragment zeszłotygodniowego tekstu, do którego m.in. odnosi się dzisiejsza polemika.

(...) „Przed laty i teraz swoje książki wystawiało 140 wydawców spoza naszego województwa, a tylko Sonia Draga wraz z niknącą grupą księgarzy śląskich zaświadczała, że istnieje je-szcze coś takiego jak książka śląska i literatura regionalna. Tymczasem wiadomo, że region poznaje się przez czytanie i interpretowanie jego literatury. Czy jej nie ma? (...) Dość już tych przymiotników „śląski” bez Śląska”.

***

Nie spodziewałem się, że kiedyś zarzucę Panu w oczy kłamstwo. A przecież znamy się od ćwierćwiecza. Od czasu, gdy w ramach Podkomisji Śląskiej Oddziału PAN w Katowicach mówiliśmy, pisaliśmy i popularyzowaliśmy wiedzę o kulturze literackiej Śląska w szerokim spektrum historycznym, terytorialnym i tematycznym. To przeszłość.

Sądziłem, że poznał Pan wielowymiarowość i migotliwość tej kultury, wychodzącej poza zaściankowość i kseno-fobiczność, jakże zwalczaną przez śląskich twórców średniowiecza, renesansu, baroku, aż do wojen pruskich. Późniejszy okres też jest niezwykle ciekawy, o czym mógł się Pan przekonać, poznając styki, ale i wektory popularyzacji kultury śląskiej. Powtarzam: to przeszłość.

Dzisiaj wypowiada się Pan o I Śląskich Targach Książki A.D. 2015. Pisze Pan nieprawdę. Były tłumy; były też wydawnictwa śląskie. Pana tam nie było. Odnoszę wrażenie, że sfilcował się Panu czas. W poprzednich latach były samorządowe wydawnictwa, twórcy i dyskusje o kulturze literackiej Śląska w ogromnych, monumentalnych przestrzeniach Spodka. Ludzi tam nie było. Wydawcy wyjeżdżali rozgoryczeni i zapowiadali - nigdy więcej. Tam też byłem.

Tegoroczne I Śląskie Targi Książki były wielkim sukcesem czytelniczym. Również handlowym. A wstęp był bezpłatny. Nie widziałem też Pana na poprzedzającym I Śląskie Targi Książki kiermaszu książek 14 śląskich wydawców i 20 autorów, odbywającym się w Rudzie Śląskiej „Szolka tyju. I fest literacki A.D. MMXV”. Nie był Pan na „Biesiadzie literackiej”, gdzie dyskutowano o promocji tego kręgu twórczości. Szkoda.

Zawsze powtarzam: przestrzeń między prawdą, prawdopodobieństwem i fikcją (ale nie literacką) jest przeogromna. Atrakcyjna jest tylko obiektywna prawda. Bez cenzora nieproszonego, zawistnego Zoila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!