Prof. Tomasz Pietrzykowski: Nie da się mieć 400 uczelni w kraju o równej jakości

W poniedziałek, 4 listopada, Gościem Dnia DZ i Radia Piekary był profesor Tomasz Pietrzykowski, prorektor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Rozmowa rozpoczęła się od gratulacji dla Politechniki Śląskiej, która znalazła się w gronie najlepszych dziesięciu uczelni w kraju. Uniwersytet Śląski zajął natomiast trzynaste miejsce w tym rankingu.

- Na tle ponad 400 uczelni z całego kraju nie można powiedzieć, że to dopiero trzynaste miejsce. Funkcjonujemy w regionie, dla którego tradycje akademickie nie są jego najmocniejszą stroną i nie są jego wyznacznikiem. To region o tradycjach przemysłowych i robotniczych. Uniwersytet Śląski ma zaledwie 50 lat. W ciągu tych 50 lat awansował do czołówki uniwersytetów i wyprzedza przy tym m.in. Uniwersytet Łódzki - mówił profesor Tomasz Pietrzykowski.

Obecność w pierwszej dziesiątce najlepszych uczelni w kraju oznacza dla Politechniki Śląskiej otrzymanie o 10 proc. więcej subwencji. Prorektor Uniwersytetu Śląskiego podkreślał, że uczelnia nie będzie mogła wydać tych pieniędzy według uznania. Konieczne będzie zrealizowanie planu, na podstawie którego te środki zostały jej przyznane.

- To dodatkowe środki na rozwój naukowy - podkreślał profesor Tomasz Pietrzykowski.

Marcin Zasada dopytywał, czy taki ranking nie cementuje w opinii publicznej podziału na lepsze i gorsze uczelnie. Prorektor Uniwersytetu Śląskiego uważa, że nauka jest konkurencyjną działalnością.

- Nie da się mieć 400 uczelni równej jakości i równie liczących się za granicą. Jeśli chcemy, aby polska nauka wzmacniała się i liczyła się na świecie, to musimy stawiać na najlepszych. W konkursie kryteria doboru tych najlepszych uczelni są uczciwe, jasne i transparentne. Nie ma to nic wspólnego z ręcznym sterowaniem, w którym ktoś wybiera sobie ranking według własnego widzimisię. Jury było gronem ekspertów wyłącznie zagranicznych. Trudno tu mieć podejrzenia, że wyniki konkursu są nieobiektywne - mówił.

Zdaniem prorektora Uniwersytet Śląski goni obecnie uniwersytety we Wrocławiu, Toruniu i Łodzi. Za "pierwszą ligę" uważane są ciągle Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Warszawski.

Kolejne konkursowe rozdanie będzie dopiero za sześć lat. Dwie uczelnie z pierwszej dziesiątki muszą odpaść, a w ich miejsce będą wprowadzone dwie uczelnie z kolejnej dziesiątki. Prorektor Uniwersytetu Śląskiego wierzy, że uda się znaleźć w gronie najlepszych dziesięciu uczelni.