Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną”: Znajomi pułkownika Mazguły

Przemysław Miśkiewicz
Maj, kolejny polski miesiąc, tylko kogo to dzisiaj obchodzi, chciałoby się rzec. Ile się można babrać w przeszłości, martyrologii i takim tam nudziarstwie. Teraz są prawdziwe problemy, ten PiS, który zagraża demokracji, Kościół, co się panoszy i zatruwa życie, które bez niego mogłoby być sielskie i anielskie. I ogólnie pędzimy do Europy, na wyścigi, byle szybciej, bez refleksji, bo kto pierwszy - dostanie nagrodę. Jaką, nie do końca wiadomo, ale na pewno ciche, albo i głośniejsze poparcie w nadchodzących wyborach

Dzisiaj, przez przypadek, przeczytałem na Facebooku wypowiedź pułkownika Mazguły - tego miłośnika stanu wojennego, podczas którego podobno nic złego się nie stało. Sama wypowiedź niespecjalnie warta wspomnienia. Pułkownik, wzorem celebrytów, zna się obecnie na wszystkim, więc żałuje dzieci, które wbrew woli swojej czy rodziców muszą iść do komunii. Oczywiście krzywdzone przez księży itp. Ale ponieważ jest to na żenującym poziomie, więc tyle na ten temat. Jednak trafiając na wpis, zobaczyłem, jakich ma znajomych i powiem szczerze, nogi mi się ugięły. Bo każdy ma prawo do poglądów, może być wierzącym, niewierzącym, innowiercą, agnostykiem, deistą czy wierzyć w energię z kosmosu. Jednak są jakieś granice. Jeżeli znajomym pułkownika jest znany w środowisku lekarz, to trudno, ale jeżeli jego znajomymi są dawni opozycjoniści, którzy walczyli z komuną, to już jest bardzo przykre.

Może warto przypomnieć, jak wyglądały pierwsze połowy maja na przestrzeni lat 1977-1983. To jest okres, który świetnie pamięta zarówno pułkownik, jak i jego współcześni przyjaciele. Wtedy byli w różnych obozach, ale teraz nienawiść do obecnej rzeczywistości powoduje, że zbrodnie, morderstwa i obrzydliwość PRL i komunistów jest nieistotna. Ważniejsze, żeby ***** ***.

7 maja 1977 młody człowiek, zaangażowany w działalność opozycyjną, jest widziany po raz ostatni. Nazywa się Stanisław Pyjas i jest jednym z trzech kumpli, liderów większego środowiska kontestującego komunistyczną władzę. Dwóch pozostałych to Bronisław Wildstein i Lesław Maleszka, niedawno skaptowany do rozpracowywania kolegów przez Służbę Bezpieczeństwa. Nie wiadomo do dzisiaj, czy donos Maleszki miał wpływ na to, co wydarzyło się w nocy, jednak wiadomo, że nie zerwał on współpracy po śmierci przyjaciela - czy też dawnego przyjaciela. Bo przechodząc na drugą stronę pewnie musiał też zmienić przyjaciół. Z dawnymi to była gra pozorów, ot praca. Rano ciało Pyjasa znaleziono na klatce schodowej przy Szewskiej. Do dzisiaj nie ma dowodów, kto go zabił, chociaż wiadomo, że śmierć nie była przypadkowa. Po śmierci Pyjasa w Krakowie miał miejsce „czarny marsz”, a po nim zdecydowana większość studentów zbojkotowała oficjalne juwenalia. Wtedy powstał Studencki Komitet Solidarności. Kolega, który widział Pyjasa jako ostatni, utopił się kilka miesięcy później.

Pułkownik Mazguła powie pewnie, że nie wiadomo jak to było, nie ma dowodów, a jeżeli to przecież w Polsce przedwojennej... i ogólnie wszędzie itp. A ja zapytam jego znajomych, zwłaszcza mojego kolegę, który chyba wtedy studiował w Krakowie. Czy tamten czas coś znaczy, czy nienawiść do PiS jest ważniejsza?

13 maja 1981 strzały na Placu Świętego Piotra. Jan Paweł II cudem uchodzi z życiem podczas zamachu dokonanego przez Ali Agcę. Dokonanego niewątpliwie, ale przez kogo zleconego? Od początku mówi się o bułgarskim śladzie i wszyscy wiedzą, że Agca sam by tego zamachu nie przeprowadził. Śledztwa, zarówno podczas trwania komunizmu, jak i potem, nie dają stuprocentowej odpowiedzi. I znów Kraków i znów marsz, tym razem biały. Setki tysięcy ludzi ubranych na biało, na apel środowisk studenckich przechodzi na krakowski Rynek. Przerażenie, strach, co zrobimy bez naszego Papieża, a równocześnie wiara, że Bóg nie pozwoli Go zabrać. A potem długi pontyfikat i zwycięstwo nad komunizmem. Czy nie dlatego Mazguła i inni tak go nienawidzą? Czy dlatego muszą walczyć z Nim, Kościołem czyli z Bogiem? Komuniści nie dali rady, to może teraz?

13 maja 1982 - tu szczęśliwie nie ma ofiar. Na apel podziemnej Solidarności młodzi ludzie gromadzą się pod rektoratem UŚ na ulicy Bankowej w Katowicach. Jest nas może 400 osób, razem z obserwującymi, którzy sprzyjają, ale boją się podejść. Po 15 minutach wszyscy rozchodzą się na zajęcia. Efektem jest rozwiązanie jednego z zakładów naukowych i internowanie kilkunastu osób.

To oczywiście nic specjalnego, jednak.... ale pułkownik pamięta, że w tamtym czasie nie działo się nic specjalnego na ulicach i ogólnie krzywda nikomu się nie stała. Co innego za PiS. Tu oczywiście jest dużo gorzej. Kiedy wśród znajomych pułkownika widzę ludzi tamtego okresu, myślę, że to najlepszy prezent dla jego mocodawców.

14 maja 1983 młodzi ludzie zdali maturę i wygłupiają się na Rynku Starego Miasta. Podchodzi do nich patrol milicyjny. To wydarzenie mniej więcej znamy. Grzegorz Przemyk zostaje pobity do nieprzytomności i umiera po kilku dniach. Jego pogrzeb staje się ogromną manifestacją poparcia dla Solidarności. Słynne zdjęcie umęczonej matki, podtrzymywanej przez zamordowanego rok później księdza, Jerzego Popiełuszkę, obiega cały świat. Czy trzeba coś więcej? Czy jeszcze potrzeba więcej?

Komunizm był złem i nie wolno go relatywizować. Jeżeli ktoś widzi, że był po złej stronie i przyznaje się do tego, ma prawo do wybaczenia. Jednakże w tym przypadku jest odwrotnie. Pułkownik niewiele mnie interesuje, typowy przypadek miłośnika PRL, który czerpał z tego systemu profity. Szkoda mi tylko jego nowych znajomych. Czy będą mogli być nadal moimi? Precz z komuną!

Nie przeocz

Zobacz także

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera