Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog: Ofiarom katastrofy należy pomagać z wyczuciem, a nie nachalnie

Redakcja
Z Krzysztofem Kruszyńskim, psychologiem z Kompanii Węglowej, który pomagał rodzinom ofiar w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej w 2006 roku rozmawia Aldona Minorczyk-Cichy

Jak pomóc osobom, które brały udział w tak tragicznym wydarzeniu jak katastrofa kolejowa pod Szczekocinami?
Pomocnym można być tylko wtedy, gdy nie jesteśmy nachalni, nie narzucamy się, nie naruszamy intymności osoby poszkodowanej. Musimy sobie uświadomić, że ona ma prawo po swojemu przeżywać te trudne chwile.

Co taka osoba czuje w pierwszych godzinach, dniach po katastrofie?
Znajduje się w strefie zagubienia, niepokoju, a być może także niepojęcia i zaprzeczenia. Zadaje sobie pytania bez odpowiedzi: dlaczego to mnie spotkało, czy musiałem się znaleźć w tym pociągu, co by było gdybym nim nie jechał? Poszkodowani w wypadku widzieli tak osoby nieżyjące, jak i ciężko ranne. Wobec takich sytuacji nie mogli po prostu przejść bez emocji. To musiało naruszyć ich równowagę psychiczną.

Ekspert o katastrofie kolejowej: Taka sytuacja nie miałą prawa się zdarzyć

Czy odczucia tych osób są podobne? Czy też każdy przechodzi przez te trudne chwile po swojemu?
Ludzie w takich sytuacjach reagują bardzo różnie. Albo są nadaktywni, albo wręcz zamykają się w sobie. Są wstrząśnięci, tym co się wydarzyło. Dlatego trzeba być w stosunku do nich bardzo delikatnym, tak jak wobec każdego kto jest w żałobie, głębokiej traumie.

Psychologowie: Dla wszystkich uczestników katastrofy jest to traumatyczne przeżycie

Ile trwa wychodzenie z traumy powypadkowej?
Każdy z nas jest inny. Nie ma jednego teoretycznego schematu zachowań, który moglibyśmy dostosować do każdej osoby. Taka trauma wywołuje zachowania, które psychiatra mógłby zdiagnozować wręcz jako chorobę psychiczną. Możemy mieć do czynienia z urojeniami, może się nam wydawać, że śnimy. To są naturalne reakcje psychiczne na zdarzenie, podczas którego mamy do czynienia ze śmiercią, ale też utratą możliwości kontrolowania swojego życia.

Co pan ma na myśli? Przecież nie są pozostawieni sami sobie. Zajmują się nimi służby ratunkowe.
Poszkodowani stracili np. dokumenty, bez których czują się niepewnie. Nie mają swoich telefonów komórkowych, więc nie mogą być w bezpośrednim kontakcie z najbliższymi. Nie mogą powiedzieć im, że u nich wszystko w porządku lub poprosić o przyjazd, pomoc. Oczywiście, że służby w takiej sytuacji udzielą im pomocy, ale w odczuciu poszkodowanych taka pomoc zawsze przychodzi zbyt późno.

Dzisiaj poszkodowani są w traumie, a co będzie się z nimi działo w następnych dniach? Czy z traumą jest tak jak z żałobą? Czy są pewne etapy, które każdy przechodzi?
Każdy człowiek przechodzi tak żałobę, jak i traumę bardzo osobiście. Pewne etapy mogą wcale nie następować. Dlatego tak ważne jest indywidualne podejście do każdej osoby, która została poszkodowana. Jeden tę traumę będzie przeżywać mocniej, obrazy z tej tragedii pozostaną w jej pamięci do końca życia. Inny szybko przejdzie nad takim tragicznym wydarzeniem do dalszego życia. Tu nie standardu. Jeśli chcesz pomóc, to pozwól przeżyć tę traumę każdemu po swojemu. Bądź cierpliwy, zachowuj dystans i nie narzucaj się.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Ludzie wciąż uwięzieni w zmiażdżonych wagonach
Rośnie liczba ofiar śmiertelnych
ZOBACZ drastyczne zdjęcia z miejsca katastrofy
Poznaj przyczyny katastrofy kolejowej w Szczekocinach
Śledź relację na żywo z miejsca katastrofy kolejowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!