Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Racibórz: Kaplica starego szpitala na Bema umiera wraz z lecznicą [ZDJĘCIA]

Aleksander Król
Kapilca starego szpitala w Raciborzu na Bema umiera wraz z lecznicą
Kapilca starego szpitala w Raciborzu na Bema umiera wraz z lecznicą Bolesław Stachow
Chuligani wybijają szyby w oknach nieczynnego, starego szpitala na ulicy Bema. Lecznica, w której co i rusz bezdomni wzniecają pożary, powoli umiera. Jej los dzieli niestety kaplica, która działała kiedyś w murach dawnego szpitala. Dziś do jej wnętrz leje się przez dziurawy dach woda.

Kapilca starego szpitala w Raciborzu na Bema umiera wraz z lecznicą

- Kaplica została zdesakralizowana przy okazji sprzedaży szpitala prywatnym inwestorom. Krzyż i witraże zostały przeniesione do nowego szpitala na ulicy Gamowskiej. A całe liturgiczne wyposażenie zostało przeniesione do jednej z raciborskich parafii - mówi nam Karolina Kunicka, rzecznik starostwa powiatowego w Raciborzu, które kilka lat temu sprzedało szpital na Bema. Dziś tylko część budynku jest wykorzystana, w reszcie hula wiatr i harcują koty.

Wielu mieszkańców, dawnych pacjentów szpitala przy Bema, z łezką w oku wspomina dawną kaplicę. Ks. Jan Szywalski, emerytowany proboszcz kościoła w Studziennej przypomina, że na początku szpitalna kaplica znajdowała się w innym miejscu.

W PRL część kaplicy przeznaczono na rentgen
Pierwsza kaplica znajdowała się na parterze, tam gdzie potem był rentgen. Ale w czasach PRL przepołowiono ją i zrobiono dwa poziomy - wspomina ks. Jan Szywalski.
- Kaplica mimo wszystko się uchowała. Pamiętam, że był jeden taki doktor, który stanowczo powiedział, że kaplica w szpitalu musi być. I nie pozwolił jej usunąć - wspomina Szywalski, który często odprawiał tam msze święte.
Ks. Jan Szywalski co czwartek odprawiał mszę - Od 1994 roku, co czwartek chodziłem do szpitala na Bema. Mieliśmy taką umowę, że każdego dnia w tygodniu inny ksiądz będzie obejmował tam dyżur. Ja odprawiałem msze co czwartek przez 10 lat, choć ostatnie dwa lata już w nowym szpitalu na Gamowskiej - mówi .
Starą kaplicę odwiedzało więcej pacjentów
Dodaje, że starą kaplicę w nieczynnym już szpitalu na Bema odwiedzało więcej pacjentów, niż kaplicę utworzoną w nowym szpitalu.
- Tamta stara kaplica była centralnie położona. Ze wszytkich oddziałów pacjenci schodzili do niej "gwiaździście". Dziś nowa kaplica znajduje się w piwnicy.
W nowym szpitalu są windy, na Bema ich nie było, ale ludzie i tak przychodzili.

Kaplica była sercem szpitala na Bema

- Kaplica była wsadzona w środek życia szpitalnego. Na korytarzu ściany były przeszklone, można było zajrzeć do środka i w ten sposób uczestniczyć we mszy. Bo w niedziele było tak wiele osób, że trudno się było zmieścić w środku - wspomina Jan Szywalski.

Pożary wybuchają na Bema
Tymczasem w coraz gorszym stanie są poszpitalne budynki, które tylko w niewielkiej części zostały zagospodarowane.
Co i rusz na ulicy Bema muszą interweniować strażacy, bo w dawnej lecznicy wybuchają pożary, zaprószane przez bezdomnych. Opuszczone budynki chętnie odwiedza też młodzież. Ale na co dzień "rządzą" tu... koty.


*ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015 + OPINIE, KOMENTARZE, ZDJĘCIA, WIDEO
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!