Polityka społeczna w Częstochowie nie funkcjonuje?
W spotkaniu w siebie częstochowskiego PiS wzięli udział senator Ryszard Majer, radna sejmiku województwa śląskiego Beata Kocik, a także miejscy radni Monika Pohorecka, Piotr Wrona i Paweł Ruksza.
Senator Ryszard Majer mówił przede wszystkim o wprowadzeniu przez rząd Prawa i Sprawiedliwości "bardzo ważnych i potrzebnych programów społecznych w odniesieniu do pogardliwych i lekceważących opinii PO, co do ich zasadności". Miejscy radni skupili się przede wszystkim na polityce lokalnej. Ich zdaniem bowiem miasto jest źle zarządzane i to w każdym obszarze, począwszy od pomocy społecznej, przez inwestycję i politykę finansową
- W każdym dobrze rozwiniętym kraju socjal jest na dobrym poziomie. Wszelkie możliwe świadczenia, programy społeczne oferowane mieszkańcom i obywatelom powinny być realnym wsparciem. W Polsce tak się dzieje. W naszym mieście robi się wszystko, co tylko możliwe, żeby wygenerować oszczędności tam, gdzie można, czyli wśród najsłabszy. W Częstochowie polityka społeczna praktycznie nie funkcjonuje - twierdziła Monika Pohorecka.
Skupiła się tutaj przede wszystkim na dwóch przykładach.
- W grudniu ubiegłego roku Rada Ministrów przyjęła uchwałę zmieniającą kryteria ustawowe dla programu realizowanego od 2019 roku "Posiłek w szkole i w domu". Tak, aby więcej osób mogło korzystać z tej konkretnej formy wsparcia. Jest on realizowany również w Częstochowie. Niestety od stycznia w naszym mieście nie można było z niego korzystać, bo lokalne przepisy w tej sprawie nie zostały podjęte. Prezydent nie był w stanie zabezpieczyć w budżecie około 100 tysięcy złotych. Byliśmy w jednym z niewielu miast w całej Polsce, gdzie nie podjęto odpowiednich kroków w tej sprawie. Odpowiednia uchwała została przyjęta po moich interpelacjach i monitach dopiero pod koniec marca. Zanim jednak przejdzie drogę legislacyjną i zostanie wprowadzona do Dziennika Ustaw mija trochę czasu. Mamy więc połowę kwietnia i tak naprawdę dopiero teraz osoby uprawnione w Częstochowie mogą skorzystać z tego programu. Dla niektórych dzieci jedynie w szkołach mogą zjeść coś ciepłego - tłumaczyła.
Zdaniem częstochowskich radnych PiS pomoc społeczna to jest jeden z tych obszarów, gdzie lokalna władza szuka oszczędności.
- Lokalna władza tnie koszty tam, gdzie nie powinna. Pomoc społeczna to obszar, z którego korzystają osoby będące w najtrudniejszej sytuacji życiowej, materialnej i bytowej. W naszym mieście niestety często pozbawiane są możliwości, aby z niej skorzystać - dodała Monika Pohorecka.
Jako kolejny przykład wykorzystano Kartę Dużej Rodziny. Za sprawą wprowadzonych zmian w Częstochowie sam fakt jej posiadania nie upoważnia do niższych opłat za śmieci. Warunkiem jest bowiem zamieszkiwanie danej nieruchomości przez rodzinę wielodzietną. Niektórzy mieszkańcy z takiego obrotu spraw nie byli zadowoleni.
- Od pierwszego stycznia część rodzin została pozbawiona prawa, z którego do tej pory korzystała. Zmieniono bowiem przepisy. W imieniu własnym i oczywiście w imieniu klubu PiS złożyłem odpowiednią skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten uznał już jej celowość i wysłał dokumenty do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. Nadano już sygnaturę akt i w najbliższych dniach będziemy mieć termin rozprawy w tej sprawie - twierdził Piotr Wrona.
Miasto jest źle zarządzane?
Zdaniem radnych PiS miasto jest źle zarządzane, i to w każdym obszarze, począwszy od pomocy społecznej, przez inwestycję i politykę finansową.
- Na sesjach, kiedy nasz klub Prawa i Sprawiedliwości przedstawia, czy też pomysły, czy też odnosi się do uchwał przedstawianych przez pana prezydenta, jedynymi argumentami w dyskusji jest powoływanie się na politykę rządu, na sprawy rządowe. My na to odpowiadamy, że tu jesteśmy lokalnie w mieście i naszym zadaniem jest sprawowanie władzy jako samorząd terytorialny, a nie zajmować się sprawami rządu - podkreślał Paweł Ruksza.
Jego zdaniem alternatywa dla ogólnokrajowych rządów PiS w naszym mieście akurat nie wygląda najlepiej.
- Wkrótce będziemy mieć najwyższy wzrost zadłużenia w historii miasta. Jak to się przekłada na inwestycje? Gdyby nie środki rządowe, to tych inwestycji w ogóle by nie było, albo byłyby na promilową skalę. Poza tym miasto nie inwestuje takich środków, jak inne o podobnej wielkości i o podobnym budżecie. W tym roku mamy rzeczywiście rekordowy budżet na inwestycje, bo wynosi ponad 500 milionów złotych, ale 300 milionów złotych to przebudowa DK 91, a około 80 milionów to DK 46. Krótko mówiąc, 380 milionów to są dwie drogi. Reszta, czyli 120 milionów, to poziom na pozostałe inwestycje - podsumował Paweł Ruksza.
Nie przeocz
- Zamek Welczków na brzegu Kanału Gliwickiego w Gliwicach-Łabędach. Jak teraz wygląda?
- Tu tysiące górników ze Śląska spędzało wspaniałe wakacje. Zostały wspomnienia...
- W tych śląskich miastach bieda aż piszczy? Oto najbiedniejsze miasta w Śląskiem 2023
- Opuszczona stadnina i ośrodek jazdy konnej w Śląskiem. Jaką skrywają historię?
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?