Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł gorzko o MŚ U20: Orlęta są jak cały ten mundial - pozbawione blasku

Rafał Musioł
Mistrzostwa świata FIFA do lat 20 są imprezą zbyt rozbudowaną, co potwierdzają mecze zamykające fazę grupową. W dodatku ich otoczka pozostawia wiele do życzenia.

Zdecydowana większość meczów mistrzostw świata do lat 20 ma wyjątkowo blade tło. Na trybunach hula wiatr, wielu kibiców odbija się od ściany niemożności zakupienia biletu w kasie, a wokół stadionów nie dzieje się nic interesującego.

Frekwencyjne problemy są całkowitą winą FIFA. Światowa federacja wymusiła dystrybucję biletów wyłącznie za pośrednictwem portalu internetowego, co skutecznie zniechęciło wiele osób do ich zakupu. W dodatku coś, co miało być atutem, a mianowicie niskie ceny wejściówek, w tym systemie zamieniło się w wadę. Kibice, którzy bilety kupili, są w stanie bez większego żalu zrezygnować z przyjścia na mecz. Znalazło to odbicie w dużych rozbieżnościach pomiędzy liczbą biletowych transakcji, a rzeczywistą frekwencją na obiektach.

Nie jest już natomiast wyłączną winą FIFA kompletny brak mundialowej atmosfery wokół mistrzowskich aren. Pierwszy przykład z brzegu to Tychy - zdziwienie musi budzić brak strefy kibica, zwłaszcza dla najmłodszych. A przecież wystarczyłyby proste konkursy, turnieje w piłkarzyki, punkty malowania twarzy itp., plus kilka punktów gastronomicznych, by otoczenie ożyło. Nie ma też punktów sprzedaży mundialowych gadżetów i pamiątek, nawet tych najprostszych: breloczków, smyczy czy miniaturowych piłek. W dobie wszechobecnej komercji, której podczas dorosłych mistrzostw świata jest aż nadto, takie traktowanie rozgrywek U-20 także stanowi wyznacznik prestiżu tego turnieju.

Nie przegapcie

Sportowo jest nieco lepiej, chociaż ostatnie mecze fazy grupowej pokazują, że forma mistrzostw jest zdecydowanie zbyt przerośnięta, co nie stanowi jednak w piłkarskim świecie wyjątku. Za dużo zespołów, faza 1/8 stanowiąca przede wszystkim okazję do rozegrania ośmiu kolejnych spotkań i umieszczenia ich w telewizyjnej ramówce, oraz kunktatorskie granie na remis zadowalający oba zespoły zdecydowanie psują promowany przez FIFA wizerunek święta młodzieżowego futbolu. Tylko dzięki takiej strukturze turnieju do kolejnej rundy awansowali jednak między innymi prowadzeni przez Jacka Magierę Polacy. Biało-Czerwoni wykorzystali fakt, że w grupie znaleźli się razem z absolutnie najsłabszą drużyną mistrzostw, czyli Tahiti, a dodatkowo skorzystali na układzie spotkań, w którym remis w starciu z Senegalem zadowalał obie strony.W ten sposób zameldowali się w kolejnej fazie, chociaż od gry, jaką prezentują, bolą oczy. I nie zmieni tego próba publicznego „sprzedania” wyjścia z grupy w kategoriach sukcesu. PZPN przed rozpoczęciem mundialu awans do 1/8 określił jako cel minimum, tymczasem okazało się, że w tym modelu rozgrywek był on przede wszystkim uniknięciem kompromitacji.

Mistrzostwa, jak większość podobnych turniejów, rozpoczną się tak naprawdę od ćwierćfinałów. Warto przypomnieć, że Polacy tylko raz stali na podium - najniższym stopniu w 1983 roku, a najbardziej utytułowana jest sześciokrotnie złota Argentyna.

Zobaczcie koniecznie

Kamil Stoch kibicuje FC Liverpool

MP Służb Mundurowych w Ekstremalnym Półmaratonie Górskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo