Mecz z Rosją pokazał, jak mało czasu dostał na budowanie reprezentacji na Euro Paulo Sousa. Decyzje selekcjonera, szukającego absolutnie koniecznych rozwiązań na wypadek braku możliwości skorzystania z podstawowych zawodników, nie zapadają już nawet w systemie last minute, tylko jeszcze później. Portugalczyk z konieczności idzie na skróty, właściwie zlikwidował etap przedturniejowej selekcji, ale i tak wygląda na spóźnionego.
Sousa w przedostatniej próbie przed mistrzostwami zastosował opcję atomową. Na trybunach posadził Roberta Lewandowskiego, pokombinował w linii obrony. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby w duszy zadrżał. Bo na tle bladej Rosji i w spotkaniu, gdzie się raczej chodzi niż biega, a nogi szanuje zarówno swoje, jak i cudze, było średnio.
Polska - Rosja 1:1 MEMY Gdzie jest Lewandowski? Nastroje kib...
Z tego chaosu wyłonił się jedyny stabilny punkt w postaci Jakuba Świerczoka. Nawiasem mówiąc gol napastnika, przed którym furtka uchyliła się szerzej po kontuzji Arkadiusza Milika, ucieszył chyba wszystkich poza działaczami Piasta Gliwice. Ligowe popisy poparte reprezentacyjnym błyskiem sprawiają, że kwota miliona euro za wykup staje się coraz bardziej atrakcyjna, ale wciąż przebijająca sufit ekipy z Okrzei. No i w dodatku zdecydowanie już nie podlegająca żadnym negocjacjom.
Najlepszym podsumowaniem meczu była reakcja kibiców, którzy podczas tych 90 minut kilkakrotnie wywoływali Roberta Lewandowskiego. Nikt nie ma już wątpliwości, że kadra jest od swojego kapitana zależna w sposób jeszcze większy niż w ostatnich latach...
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?